Kasia Smutniak: "Od początku zaiskrzyło między nami". Zagrała u boku Johna Travolty i Jonathana Rhys Meyersa w filmie "Pozdrowienia z Paryża" [WYWIAD]

Kasia Smutniak w filmie "Pozdrowienia z Paryża" (fot. AplusC)AplusC
Kasia Smutniak w filmie "Pozdrowienia z Paryża" (fot. AplusC)AplusC
Jej twarz zdobiła okładki magazynów "Vogue", od lat pracuje jako aktorka we Włoszech. Szerszej publiczności dała się poznać w filmie "Pozdrowienia z Paryża", gdzie zagrała terrorystkę u boku Johna Travoltay i Jonathana Rhys Meyersa.

Reżyser Pierre Morel zapytany, dlaczego obsadził Kasię Smutniak w jednej z głównych ról, powiedział:
- To piękna dziewczyna! Caroline jest Francuzką i mieszka w Paryżu, ale niewiele francuskich aktorek zna język angielski na wystarczającym poziomie, żeby zagrać taką postać w filmie anglojęzycznym. Kasia od lat pracuje we Włoszech, znakomicie radzi sobie w scenach akcji i potrafi płynnie przejść od początkowych, pogodnych scen do cięższego, mrocznego zakończenia.

Co przekonało Panią do scenariusza „Pozdrowień z Paryża”?
Kasia Smutniak:Bardzo ciekawa rola kobieca. To nie jest zwykła terrorystka, ma w sobie wiele ludzkich cech. Jest rozdarta między dwiema drogami życiowymi. Chciałam delikatnie rozegrać wątek terrorystyczny, a w pierwszej części filmu zaakcentować jej ciepło i spokój, które mają zwieść widza. W filmie tylko pobieżnie dowiadujemy się, jak została terrorystką.

Czy rozumie Pani jej poświęcenie w imię swoich ideałów?
Naprawdę trudno mi to ocenić, gdyż mówimy o dość ekstremalnych uczuciach. Osobie, która wychowała się w Europie, trudno jest się z tym utożsamić, ale mogę zrozumieć, że ktoś chce za coś umrzeć. Gdy nie mamy nic do stracenia, możemy porwać się na coś takiego. Wiemy o niej, że zakochała się w człowieku, który przekonał ją do zmiany wiary. Jest rozdarta między dwoma mężczyznami i religiami, ale po raz pierwszy wie, w imię czego działa.

Jakie wrażenia towarzyszyły grze u boku Johna Travolty i Jonathana Rhys-Meyersa?
Wielkie podniecenie i ciągła zabawa. Pracując z nimi można wiele się nauczyć, mimo że w filmie spotykamy się tylko dwa razy. Za to w kluczowej dla akcji scenie imprezy w mieszkaniu mojej bohaterki dochodzi do zabicia jej najlepszej przyjaciółki przez Waxa. Moje sceny z Johnem polegały głównie na bieganiu, skakaniu z dachów i okazało się, że dały mi wiele frajdy. Z Jonathanem musieliśmy odegrać głębszą więź, która łączy naszych bohaterów. Od początku zaiskrzyło między nami, więc wspólna gra nie nastręczyła żadnych kłopotów.

Kultura i rozrywka

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Która scena okazała się najtrudniejsza?
Ta, w której mam wysadzić siebie i wszystkich dookoła w powietrze. Wymagała dobrego przygotowania aktorskiego i technicznego. Powtarzaliśmy ją szereg razy, więc trud przerodził się z czasem w rozrywkę.

Jak przebiegały zdjęcia w Paryżu?
Jestem szczęściarą, to mój pierwszy film w tym mieście. Muszę nauczyć się francuskiego, żeby dobrze je poznać. Tu jest naprawdę pięknie. Pozdrowienia z Paryża!

FILMY Z UDZIAŁEM KASI SMUTNIAK
2010 – "Pozdrowienia z Paryża"
2010 – "La Passione"
2009 – "Gol 3" (Goal! 3)
2008 – "Cichy chaos" (Caos Calmo)
2008 – "Carnera – wielki mistrz" (Carnera: The Walking Mountain)
2002 – "Haker"

"Pozdrowienia z Paryża". Sprawdź datę emisji w telewizji

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy koszmar Duygu spełnia się na jej oczach! Yagmur tryumfuje

Największy koszmar Duygu spełnia się na jej oczach! Yagmur tryumfuje

Marieta Żukowska debiutuje z mężem na salonach! Jej ukochany to nie byle kto

Marieta Żukowska debiutuje z mężem na salonach! Jej ukochany to nie byle kto

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn