Katarzyna Grochola w wieku 30 lat usłyszała druzgocącą diagnozę. Lekarze wykryli u niej ciężkiego raka w stopniu nie do przeżycia dłużej niż trzy miesiące. Mistrzyni pióra w wywiadzie dla Gazeta.pl opowiedziała o trudnym momencie w swoim życiu.
Ale - z całym szacunkiem dla innych i dla świata - ja wiem, że życie jest krótkie. I tak mam podarowany 32. rok życia. W czerwcu, właśnie trzydzieści dwa lata temu, lekarze dawali mi najwyżej trzy miesiące. Zdiagnozowali nowotwór. Powiedzieli, żebym się przygotowała. Przemyślała, co z opieką nad dzieckiem, spisała testament. - powiedziała Katarzyna Grochola.
Pisarka przyznała, że od tego momentu bardzo liczy się z życiem, ale wie też, że nie polega ono na tym, żeby się komuś podobać czy nie podobać.
Nie jestem zależna od cudzych opinii. Zranić mnie mogą tylko bliscy. Choć oczywiście pilnuję, żeby być przyzwoitym człowiekiem, żeby się dobrze czuć sama ze sobą. Ale bywa, że jadę w kożuchu i koszuli nocnej na targ. Być może gdybym pamiętała, że jestem jakoś tam rozpoznawalną pisarką... - dodała Grochola.
Lubicie twórczość Katarzyny Grocholi? Dajcie znać w komentarzach, która jej książka jest Waszą ulubioną!
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
