Agnieszka Kaczorowska i jej mąż Maciej Pela oczekują narodzin drugiego dziecka, które przyjdzie na świat latem 2021 r. Małżeństwo wypoczywa aktualnie z córeczką Emilką na Malediwach. Aktorka chętnie publikuje w sieci kolejne piękne zdjęcia. Pod fotografią, na której córka Kaczorowskiej całuje jej ciążowy brzuszek wywiązała się niestety smutna dyskusja.
Tak się rodzi miłość między rodzeństwem... Nie ma dnia, aby BOBO nie było głaskane i całowane przez Emilkę... czuję, że to będzie niezwykła więź. - podpisała urocze zdjęcie z córką Kaczorowska.
Niektórzy zaczęli sugerować w komentarzach, że Emilka tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy, że w brzuchu jest jej brat lub siostra. Kaczorowska wdała się w dyskusję z fanami. Gwiazda "Klanu" grzecznie odpowiedziała:
Jeśli pokazuje na małe bobasy w wózkach mówiąc „bobo” i zaraz potem na mój brzuszek mówiąc „bobo”, to chyba nieźle łączy fakty. Kiedyś ktoś bardzo mądry mi powiedział, że „dzieci niezależnie od wieku wszystko rozumieją, tylko dorośli nie rozumieją, że one rozumieją - odpisała Kaczorowska.
Spór w komentarzach na profilu aktorki szybko się zaognił, a Kaczorowska kolejny raz padła ofiarą obrzydliwego ataku hejterki:
Jakie rodzeństwo, przecież tam nie ma dziecka tylko płód ;)) W końcu aborcja na żądanie, zapomniałaś czy jednak sprzeciwiasz się postulatom strajku kobiet? - napisała na Instagramie aktorki jedna z internautek.
Przyszła mama nie pozostawiła jednak hejterskiej zaczepki bez odpowiedzi.
Słabo patrzy się na Pani komentarze pełne złej energii... mimo wszystko życzę wszystkiego dobrego!
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
