Agnieszka Kotulanka ostatni raz była na planie "Klanu" przed wakacjami. Podczas filmowania jednego z odcinków zasłabła i została odwieziona do szpitala. Od razu pojawiły się plotki na temat stanu zdrowia aktorki, który miał jej uniemożliwić dalsze występowanie w serialu. Scenarzyści postanowili, że Krystyna Lubicz podczas pobytu na konferencji zagranicznej nabawi się poważnej choroby, która unimożliwi jej szybki powrót do Polski, a Kotulanka będzie miała czas dojść do siebie. Nakręcono już nawet sceny, które miały mieć miejsce po powrocie Lubiczowej.
CZYTAJ TAKŻE:
AGNIESZKA KOTULANKA ZOSTAJE W "KLANIE"
"KLAN" NOWE ODCINKI. KRYSTYNA WDA SIĘ W "INTELEKTUALNY ROMANS"!
Aktorka miała wrócić na plan 25 września, jednak do tej pory nie wyszła ze szpitala. Wymusiło to na scenarzystach konieczność kolejnej zmiany w życiorysie Krystyny Lubicz.
- Aktorka tak naprawdę zabrała nam miesiąc pracy. Nakręcone zdjęcia z nią i dotyczące jej wątku są do wyrzucenia. Te sceny poszły do kosza, a to oznacza duże straty finansowe. Opłacono ekipę, aktorów, światła, makijaż - powiedział "Faktowi" Paweł Karpiński, główny scenarzysta "Klanu". Zdradził również, jak na razie zdecydowano się kontynuować wątek Lubiczowej. - Ta postać zostanie wywieziona do USA na operację. Nie szukamy nowej aktorki - wątek zostanie na razie zawieszony - powiedział gazecie Karpiński.
