KONKURS z "Pacific Palisades" na CBS Drama! Wygraj książkę Joan Collins!

Kto z nas zna prawdziwe oblicze tej kobiety, co obracała się niegdyś pośród filmowej socjety, piękna,zdolna,utalentowana i wytrwała do bólu, pożądana i wszędzie uwielbiana wśród tłumu. Joan Collins najlepszą swą rolę w ''Dynastii' miała, ona jedyna ludzką stronę bogactwa pokazać umiała, babka z ikrą i charyzmą przez tą rodzinę leciała, mówiła i robiła wszystko co tylko zechciała. Nie dawała żadnej szansy bogobojnej Crystal, jej zachowanie było czyste jak czyste zimna stal, bez skrupułów waliła wszystkim prawdę pomiędzy oczy, nieważne kto się Alexis na drodze akurat napatoczył. Uwielbiałem patrzeć jak sylwetkę i mimikę Joan, gdy widzę gdzieś powtórki ''Dynastii'' wracają wspomnienia sprzed lat, jedyna barwna postać z całej plejady ról tego serialu, za resztą aktorów jakoś nie tęsknię,ale krwista Alexis zostawiła mnie jako widza w nieutulonym żalu !

Kto z nas zna prawdziwe oblicze tej kobiety, co obracała się niegdyś pośród filmowej socjety, piękna,zdolna,utalentowana i wytrwała do bólu, pożądana i wszędzie uwielbiana wśród tłumu. Joan Collins najlepszą swą rolę w ''Dynastii' miała, ona jedyna ludzką stronę bogactwa pokazać umiała, babka z ikrą i charyzmą przez tą rodzinę leciała, mówiła i robiła wszystko co tylko zechciała. Nie dawała żadnej szansy bogobojnej Crystal, jej zachowanie było czyste jak czyste zimna stal, bez skrupułów waliła wszystkim prawdę pomiędzy oczy, nieważne kto się Alexis na drodze akurat napatoczył. Uwielbiałem patrzeć jak sylwetkę i mimikę Joan, gdy widzę gdzieś powtórki ''Dynastii'' wracają wspomnienia sprzed lat, jedyna barwna postać z całej plejady ról tego serialu, za resztą aktorów jakoś nie tęsknię,ale krwista Alexis zostawiła mnie jako widza w nieutulonym żalu !

Tak naprawdę wychowałam się na jej roli Alexis z ,,Dynastii,, i nie mogłam oglądać na legalu jak teraz dzieci i młodzież,ale przez szparę w drzwiach zerkałam co się dzieje.Ni wiem dlaczego rodzice zabraniali mi ogladać ten serial pewnie bali się,że ten zgniły kapitalizm zepsuje ich dzieci do szpiku kości i ich najstarsza córeczka mogłaby pójść w ślady zepsutej i podlej Alexis.A ja tyle lat podziwiałam Joan Collins za brawurową rolę byłej żony nudnego Blake,ona jedyna nadawała ton w tej skostniałej rodzinie z ambicjami i była szczera i prawdziwa taka babka z krwi i kości.Cały długi tydzień czekało się na kolejny odcinek ,,Dynastii,, i niebywałe intrygi Alexis,bo dzięki niej wciąż się coś na ekranie działo i niby nikt jej nie lubił,ale w skrytości ducha pragnęłam być jak Alexis.Mieć styl i klasę jak ona,pożerać przeciwników na śniadanie jak ona,wrogom śmiać się w twarz jak ona i pławić się w niewyobrażalnym luksusie jak ona,uwielbiana przez miliony widzów sexowna Alexis.Jakoś mało znam jej filmografię lecz jeśli z taka pasją i oddaniem wcielała się także w inne filmach role to zasługuje u mnie na głęboki szacunek i podziw,gdyż jej wykonanie Alexis to istna klasyka...

Joan Collins - wszyscy ją znają i pamiętają jako Alexis z Dynastii - nigdy nie było takiej "bestii", rola tak wyjątkowo zagrana, że tylko ta aktorka mogła to zrobić i nie ma się co dziwić, bo wszystkie jej atuty zostały tutaj wydobyte na światło dzienne i choć to szelma niesłychana, to mimo swego czarnego charakteru, była podziwiana, ale czy lubiana? Przez pewne osoby pewnie tak, bo dziwny jest ten świat - osoba przebojowa, robić na złość innym zawsze gotowa. Ech, ale tu właśnie jej urok tkwi, że mimo dokuczliwości, film miał taką ogromną ilość publiczności. Stroje, kreacje, piękne ciało - to wszystko na jej korzyść działało, charakter jakiś miało i akcję podkręcało! I o to chyba chodzi, by publiczności dogodzić - pięknem, brawurą ... Inna rola to w filmie: Flintstonowie: Niech żyje Rock Vegas! - Pearl Slaghpoole - znów czarny charakter. No cóż, wszystko zostało powiedziane i myślę, że dzięki niej akcja nabierała tempa, ludzie z wypiekami czekali, czym też ona znowu da popalić. Można by ją jeszcze długo chwalić, ale sami wiecie, że tak pięknej i utalentowanej kobiecie to warto poświęcić kilka słów zachwytu, nawet gdy role przez nią grane są za te złe w pojęciu ludzkim uznawane! W Dynastii była niezastąpiona i chyba taka już jej rola :)

Piszecie o Dynastii, tak jakby to była jedyna dobra rola Alexis... ehm.. to znaczy - Joan Collins. Otóż - wielki błąd! Dla mnie najciekawszą rolą żony Blake'a był występ w serialu Batman z 1967 roku. W odcinku 'The Wail of the Siren' dziedziczka z Denver wcieliła się w rolę Lorelei Circe znanej też jako Syrena. Pani Colby wyjątkowo przekonywująco poradziła sobie jako famma fatale, która próbuje uwieść Człowieka-Nietoperza, odkryć jego prawdziwą tożsamość i co najważniejsze - przejąć jego fortunę. W Hollywood są aktorzy obsadzani jedynie w roli szeryfów, w roli żołnierzy itp. Jak widać Alexis Collins idealnie wpasowuje się w tematykę kobiety kochającej pieniądz. Oczarowuje widzów zarówno siedząc za kierownicą luksusowego służbowego Rolls Royce'a firmy Denver Carrington, jak i za sterami uzbrojonego bo szyberdach Batmobilu. Oglądając popisy demonicznej Joan Colby w roli Syreny można odnieść wrażenie, że Pingwin, Jocker. Bane i Two-Face to akurat najmniejsze zmartwienie jakie mogłoby trapić Batmana. Mamy tu bowiem do czynienia z bohaterką która nie cofa się przez niczym, posiada supermoc obracania pieniądzem i mutację, dzięki której jednodolarowe petrodolary zamieniają się w dziesiątki, a te w setki. Wszystkie one w roku 1967 zasilały konto Bruce'a Wayne'a po to by dwadzieśia lat później wpłynąć na konto Blake'a Carrintona (po uprzednim uzgodnieniu wspólnoty majątkowej i pozbyciu się Crystal z życia Blake'a). Jak widać ja też nie mogę się uwolnić od konotacji z Dynastią.

Nikogo chyba nie zdziwi, iż Joan Collins cenię przede wszystkim za rolę Alexis w kultowym już serialu ,,Dynastia". Któż z nas nie śledził losów niezmiernie bogatych rodzin Carrington i Colby, zachwycając się nie tylko wspaniałą grą aktorską, ale również pięknem rzeczy, otaczających głównych bohaterów, wynikającym z ogromnego luksusu i ich zamożności. Alexis potrafiła zajść za skórę, była często arogancka, niemiła, z wyższością traktując innych ludzi. Miała jednak w sobie coś, co przyciągała do niej innych powodując, iż nie sposób było przejść obok tej postaci obojętnie. Choć wielu jej się bało, to jednak niczym magnez przyciągała do siebie tych, którym życie skutecznie uprzykrzała. Miała też żyłkę do interesów, doskonale wiedząc, jak zarobić duże pieniądze. Nie bawiła się w sentymenty. Mężczyznami swojego życia manipulowała, dając im do zrozumienia, kto w takim związku rządzi. Miała też słabość do pięknych strojów i biżuterii. Nie ma chyba kobiety, która nie chciałaby ( chociaż na chwilę) wejść w jej skórę i pożyć tak, jak ona żyła. Dlaczego ją jeszcze podziwiam? Była stanowcza, konsekwentna, trzeźwo patrząca na świat. Takich ludzi, jak ona- zwyczajnie dzisiaj brakuje!

Alexis znamy i kochamy I na ogół podziwiamy Szyku ma bardzo wiele Widać to po jej ciele Adoratorów z nóg zwala Choć nie jest to jakaś lala Kobietę w Dynastii gra zamożną Z piękną kanapą narożną Z ludźmi się procesuje Lecz honoru jej to nie ujmuje Wielu się w niej podko[wulgaryzm]e A ją to chyba rajcuje Szafa jej zniewolić może O każdej dnia i nocy porze Blake'a i Crystal szczerze nienawidzi I w nich wielkich swych wrogów widzi Gdy z klientami umowy negocjuje Zawsze je z zyskiem podpisuje Głowę do interesów ma stworzoną Lecz buzię dosyć niewyparzoną Język jej jest dosadny I często niezbyt ładny Kontrowersji wzbudza wiele I powoduje ciarki na ciele Nigdy się nie poddaje I tym nadzieje ludziom daje Jest bardzo nieustępliwa Co nie oznacza, że zrzędliwa Służbę traktuje z wyższością I często niewytłumaczalną złością Bez niej serial byłby nudny A proces oglądania żmudny Kochamy ją całą rodziną I nie jest to naszą winą!

Joan Collins to dla mnie Alexis z "Dynastii". Aktorka ma na swoim koncie wiele kreacji filmowych i serialowych, jednak ja ją zawsze kojarzyć będę z rolą pierwszej żony Blake'a Carringtona. Pamiętam, że będąc małą dziewczynką, niecierpliwie wyczekiwałam godziny emisji mojego ulubionego serialu, a potem z zapartym tchem śledziłam minuta po minucie to, co działo się na srebrnym ekranie. Ten blichtr, przepych, bogactwo, bajkowe wnętrza, piękne stroje, biżuteria zawładnęły moją wyobraźnią. "Dynastia" to dla nas, osób, których dzieciństwo przypadło na czasy PRL-u, było oknem na inny, wspaniały świat Zachodu. Najbardziej wyrazistą bohaterką serialu była Alexis - kobieta silna, nieustępliwa, twardo stąpająca po ziemi, która nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swój cel. Zawsze elegancka, zadbana, emanująca pewnością siebie famme fatale stała się wzorem do naśladowania dla wielu kobiet na całym świecie. Dziewczynki chciały wyrosnąć na kobietę pokroju Alexis. Na szczęście z biegiem czasu priorytety większości z nas się zmieniły, a także znalazłyśmy sobie inne wzorce osobowe. ;)

Joan Collins to aktorka wszechstronna, która największą popularność zdobyła dzięki roli Alexis w serialu ,,Dynastia". Mimo odgrywania roli twardej, nieustępliwej, a momentami wrednej istoty zdobyła serca fanów na całym świecie. Jej nieustanne potyczki z Crystal i byłym mężem Blake'm przeszły już do historii telewizji, czyniąc z Joan postać kultową. Także piękne stroje uczyniły z Collins kogoś wyjątkowego. Nie ma chyba na świecie kobiety, która w swojej szafie nie chciałaby mieć tylu wręcz bajkowych i niepowtarzalnych kreacji, co serialowa Alexis. Uważam, że ,,Dynastia" nie byłaby tym samym serialem bez udziału tej aktorki. Jej mimika, gesty, zachowania były, są i prawdopodobnie będą jeszcze przez wiele lat komentowane, budząc jakże skrajne emocje. Jedni ją kochają, inni nienawidzą. Bez względu jednak na stosunek do Alexis, trudno przejść obok tej postaci obojętnie. Nieważna, jak mówią- ważna, że w ogóle to czynią. Tymi słowami najkrócej można byłoby podsumować życie i filozofię życiową Joan Collins. Jej liczne romanse sprawiły, iż w wielu kobietach obudziły się prawdziwe pokłady namiętności, które wcześniej w sobie skrywały. Jak kochać to robić to na całego. Jak nienawidzić to samą sobą. Taka właśnie była dewiza Alexis. Wielu osobom dała przykład jak żyć, by nie poddawać się wbrew różnym przeciwnościom losu, a także co zrobić, by odnieść spektakularny sukces.

Joan Collins to aktorka wybitna A przy tym szalenie ambitna Alexis w Dynastii grała I widzów do łez wzruszała Zły charakter odtwarzała I świetnie swoją rolę grała Wiele intryg wymyślała I złe emocje pokazywała Crystal strasznie nienawidziła Gdy ta się wszystkiemu dziwiła Majątek duży posiadała I ludźmi brzydko zagrywała Energią wszystkich zarażała Gdy po salonach szalała Alexis to postać kultowa A przy tym jakże wystrzałowa Stroje piękne posiadała Lecz nikomu ich nie dawała Służbę wyniośle traktowała I ubaw z tego niezły miała Wszyscy się jej obawiali Lecz na imprezy zapraszali Kochanków miała wielu I paprała się w kisielu Typową Amerykanką nie była Bo w fast foodach się nie żywiła O dietę bardzo dbała I szczupłą figurę miała Kochali się w niej niemal wszyscy Grubi, chudzi, wysocy i niscy Gdy ich porzucała Wyrzutów nie miała Rodzinę strasznie liczną posiadała Ale kontaktów dobrych z nimi nie miała Dynastia drętwa bez niej by była Gdyby Alexis jakiś trafem nie żyła Joan w pamięci żyć wiecznie będzie Takie to moje lipcowe orędzie!