Kopciuszek Odcinek 36

Streszczenie odcinka

Blanka odprowadza Maksa na lotnisko. Daje mu w prezencie srebrne serduszko, żeby o niej nie zapomniał. Dziewczyna cierpi z powodu wyjazdu ukochanego, ale robi dobrą minę do złej gry. Maks obiecuje, że będzie pisał i dzwonił jak najczęściej, zdając sobie jednocześnie sprawę, że mogą wystąpić problemy z zasięgiem. Konrad zwierza się Elżbiecie, że bardzo przeżywa rozwód rodziców. Żali się też żonie, że ojciec nigdy się o niego nie troszczył. Przez tyle lat nie zainteresował się losem syna, nie chciał nawiązać z nim kontaktu. Nie wie nawet, że Konrad się ożenił. Aby pocieszyć męża, Elżbieta proponuje mu krótki wyjazd do Blanki do Lublina. Maciej Furman wypytuje Anię o zdrowie. Martwi się o nią i dziecko. Tymczasem żona nie może przestać myśleć o Kęckiej. Niemal zmusza męża, by ten spotkał się z panią notariusz i ostrzegł ją przed Zygmuntem Zawiszą. Przecież Zygmunt może próbować zemścić się na Kęckiej. Maciej uspokaja żonę i obiecuje, że natychmiast zadzwoni do pani notariusz. Mirosława zapowiada Kazimierzowi, że nie jedzie do Warszawy na rozprawę rozwodową. Kazimierz jest u kresu wytrzymałości. Do cukierni Mirosławy przychodzi matka Patrycji. Chce jej podziękować za wszystko i obiecuje, że wkrótce odda pożyczone pieniądze. Mirosława zamierza jednak anulować dług. W zamian chciałaby czasem skorzystać z fachowej usługi Joanny. Na pewno będzie potrzebować księgowej, bowiem cukiernia się rozwija. Kęcka strofuje Furmana, że niepotrzebnie umawia się z nią w kawiarni. Uważa, że nie powinni być widywani razem. Lepiej, żeby nikt nie wiedział, że kiedyś łączyła ich zażyła znajomość. Furman tłumaczy się, że to sama Anna go wysłała do Kęckiej. Głośno zastanawia się, czy nie wyjawić żonie prawdy. Kęcka jest jednak innego zdania. Po wyjściu z kawiarni Furman ponownie ostrzega ją przed Zawiszą. Mówi też Kęckiej, że jest bardzo szczęśliwy z Anną. Na pożegnanie pani notariusz całuje Macieja czule w policzek. Przypadkowo świadkiem tej sceny jest Zawisza.