Krystyna Mazurówna musiała się pożegnać z show z powodu swojego wieku. Jak zapewnia, w innych krajach coś podobnego mogłoby się skończyć w sądzie.
CZYTAJ TAKŻE:
"GOT TO DANCE" JUŻ BEZ KRYSTYNY MAZURÓWNY
KRYSTYNA MAZURÓWNA ZNÓW ZOSTANIE BABCIĄ
- W jedynym mailu w tej sprawie, który dostałam od pani Niny Terentiew, rzeczywiście tłumaczyła mi ona rezygnację Polsatu z dalszej współpracy ze mną tym, że audycja ta jest przeznaczona dla młodej widowni, więc musi zastąpić mnie ktoś młodszy. Nie jestem pewna, czy rzeczywiście jest to jedyny powód podziękowania mi za dalszy współudział, ale nie przejęłam się ani nie odczułam tego boleśnie. Najbardziej w życiu lubię zmiany! Natomiast tłumaczenie, że odsuwa się kogoś od współpracy ze względu na jego wiek, jest równoznaczne z rasizmem (tu nie chodzi o kolor skóry, ale właśnie o datę urodzenia) i we Francji mogłoby być karalne. Ale - jestem tolerancyjna, nie będę wytaczać procesu - powiedziała Krystyna Mazurówna w wywiadzie dla uljaszowanie.blog.pl.
- Niestety, Polska jest krajem zacofanym, w którym pokutuje wiele przesądów i opinii, prawie ze średniowiecza. Na świecie, a przynajmniej w bardziej cywilizowanej jego części, ludzi wartościuje się według ich umiejętności, osobowości i talentu, a nie roku urodzenia - podsumowała Mazurówna decyzję Polsatu.

Wideo