Krzysztof Ziemiec drży o córki. Odwróciły się od Boga! "Nie wyszło tak, jakbym chciał"

Krzysztof Ziemiec nie ukrywa, jak wiele znaczy w jego życiu wiara w Boga. Prezenter TVP napisał nawet kilka książek o duchowej tematyce, chętnie udziela wywiadów katolickim mediom. To, co właśnie powiedział w najnowszej takiej rozmowie, może napawać smutkiem. Okazuje się, że nie wszyscy jego bliscy są tak samo zaangażowani w wiarę, jak on...

Nasz 18-letni syn chodzi z nami co niedzielę do kościoła. Jest świadomym wiernym. Dwie starsze córki miały wszystkie sakramenty, ale coś się wydarzyło po zakończeniu liceum i nastąpiła przerwa - ocenił w rozmowie z medium pod nazwą Catolico.

Małżeństwo Danuty i Krzysztofa Ziemców doczekało się trójki dzieci: córek Marianny i Olgi oraz syna Franciszka. Niewielu pamięta, że w historii rodziny zapisał się pewien dramat: w 2008 roku w ich mieszkaniu na warszawskim Ursynowie wybuchł pożar. Krzysztof Ziemiec uratował rodzinę, ale sam wyszedł z tego z poparzeniami drugiego i trzeciego stopnia. Miał uszkodzone 40 procent powierzchni ciała, lekarze przez dwa tygodnie walczyli o jego powrót do zdrowia.

Dziennikarz nie ukrywał, że i to doświadczenie zbliżyło go do Boga. Niestety, nie może tego samego powiedzieć o córkach. We wspomnianej rozmowie z Catolico przyznał, że dziewczęta po prostu na razie "są zdystansowane", ale nie wojują z Kościołem:

Mam nadzieję, ale nie wiem. Zobaczymy, na jak długo odeszły. Może na stałe? Nie wojują, są po prostu zdystansowane, ale w pewnym wieku to chyba normalne. Młodzi zawsze muszą się buntować. Są dorosłymi kobietami, nie będę ich przecież siłą ewangelizować. To normalne, że w pewnym momencie człowiek musi mierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów, sprawdzać różne drogi życia, czasami się sparzyć. Wtedy widzi, co jest dla niego dobre, a co złe. Dzieci kończyły tę samą katolicką podstawówkę... ale... Powiem ci szczerze, nie wyszło tak, jakbym chciał.

Dziennikarz zapytał Ziemca, jakie - jego zdaniem - są powody, dla których młodzież odchodzi z Kościoła tak masowo. Prezenter stwierdził, że być może jest to kwestia zmiany priorytetów i autorytetów. On sam jednak woli wierzyć, że jego dzieci kiedyś do Boga wrócą:

Za moich czasów na pierwszą komunię dostawało się rower, dzisiaj smarftona z dostępem do internetu. Od tego momentu influencerzy, celebryci, streamerzy – stają się pełnoprawnymi bohaterami ich życia, burząc stare autorytety. Oni o nic nie proszą, niczego poza subem i lajkiem nie chcą – kto by ich nie lubił? Jeśli dziecko ma słaby charakter i jest podatne na podobne mechanizmy, rodzic często staje się obcy, a to, w co wierzą rodzice – opresyjne. (...) Wierzę, że moje córki jednak wrócą do Boga. Tego się będę trzymać.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!