"M jak miłość" odcinek 1388. Ania pójdzie do więzienia przez to, że pomaga Marcinowi? [STRESZCZENIE ODCINKA+ZWIASTUN]

program tv

W 1388. odcinku "M jak miłość" Andrzej (Krystian Wieczorek) odwiedzi Marcina (Mikołaj Roznerski) w Grabinie i uświadomi chłopakowi, jak bardzo każdego dnia ryzykuje.

Chodakowski wyzna, że jest gotów zgłosić się na policję, ale bez dzieci – tak, by jego córka nie wróciła do Artura (Tomasz Ciachorowski). Prawnik jednak mu to odradzi:
- Jesteś poszukiwany listem gończym! Jeśli nie oddasz Mai, natychmiast trafisz do aresztu! Poza tym, z kim ją zostawisz? Masz świadomość, na co narazisz tę osobę? Będzie odpowiadała za współudział w porwaniu!

Marcin zrozumie w końcu, że przez niego Ania (Maria Pawłowska) może znaleźć się w więzieniu i jeszcze tego samego dnia postanowi odesłać dziewczynę do domu.

- O nie... Ja się stąd nie ruszę! Nie tak się umawialiśmy…
- Nasza umowa przestała obowiązywać. To miało sens, kiedy planowaliśmy wyjechać za granicę, ale w tej sytuacji… To jest ostatni moment, kiedy jeszcze możesz się wycofać. Nikt nie połączy cię z tą sprawą. Musisz wracać do Warszawy…
- Nie, nie zostawię cię samego z dwójką dzieci… Zapomnij!
- Posłuchaj, zależy mi na tobie... bardzo. I dlatego… o piątej masz autobus!

Kilka godzin później "dzikiego lokatora" w domu Kolędy (Artur Barciś) zauważa Kisielowa (Małgorzata Różniatowska). Jakie będą tego konsekwencje? Co zrobi Ania? Czy zostawi Marcina? A może mimo wszystko wciąż będzie chciała mu pomagać?