"MasterChef" sezon 7. odcinek 2. - co się wydarzyło?
W 2. odcinku rozpoczęła się walka o 11 miejsc w finałowej czternastce, bo w poprzednim odcinku Karolina, Lorek i Natalia od razu przeszli do kolejnego etapu. Kuchnia "MasterChefa" przeniosła się tym razem na Plac Szczepański w Krakowie. Zadaniem uczestników było przygotowanie najlepszego dania na świecie składającego się z m.in. szparag, kalafiora, wątróbki, fileta z halibuta czy kokosa. Na przygotowanie wyjątkowego dania mieli 90 minut.
Jurorzy starali się doglądać uczestników - budzić ich z letargu lub uspokajać. Większość osób zdecydowała się przygotować rybę. Wyjątkiem była m.in. Ola, która postawiła na pierożki. W propozycjach kucharzy przewijało się również puree z kalafiora.
Dzień jest cudowny, mam nadzieje, że dania będą jeszcze lepsze - zapowiedziała Magda Gessler.
Wątróbkę jak kamień podała Małgosia. Bernard przygotował dania infantylne. Ryba Adama nie zachwyciła i on również musiał oddać fartuch. Wysmażona wątróbka Ewy zaprowadziła ją do dogrywki, trafili tam również Kinga, Filip, Beata i Damian. Dzięki Klasycznemu rumsztykowi Krzysiek dostał się do finałowej czternastki. Artur musiał walczyć w dogrywce. Jagoda już tyle szczęścia nie miała - musiała oddać fartuch. Ewelinie również się nie poszczęściło. Ryba Patrycji była wysmażona perfekcyjnie - dziewczyna przeszła dalej. Danie Tomka i Mateusza również było doskonałe. Fartucha musiał oddać Łukasz, a Mateusz i Wojtek trafili do dogrywki.
Najsłabsi musieli pożegnać się z programem, a osoby, które trafiły do dogrywki musieli przygotować doskonałe makarony. Na przygotowanie własnoręcznych past i sosów dostali 60 minut. Do kulinarnego raju 7. edycji "MasterChefa" trafiło 14 osób: Karolina, Lorek, Natalia, Ola, Martyna, Mateusz, Bartek, Krzysiek, Patrycja i Tomek. Po dogrywce dołączyli do nich: Ewa, Arek, Mateusz, Beata i Wojtek trafili do kolejnej dogrywki w której musieli przygotować omlet, jajko po benedyktyńsku, jajko faszerowane w ciągu 30 minut. Udało się to Wojtkowi.
Źródło: TVN, x-news
