Młoda gwiazda rozpoczęła nową trasę koncertową. O śpiewanych piosenkach niemal nikt nie mówi - wszyscy komentują tylko zachowanie Miley Cyrus na scenie...
Niestety, nie jest to coś, co rodzice chętnie by widzieli w wykonaniu swoich córek.
Miley Cyrus nosi na scenie body, które więcej pokazuje niż zasłania. Do tego gwiazda symuluje onanizowanie się oraz seks oralny z tancerzem ucharakteryzowanym na byłego prezydenta USA Billa Clintona...
"Ten spektakl to fatalna wersja doświadczeń z wytwórni Disneya, pokazujący jak ta firma po prostu handluje dziećmi" - napisał o koncercie Cyrus recenzent "Vancouver Sun" Francois Marchand.