
PRAWDA
To nie sam akt zabijania, ale powtarzanie pewnego rytuału zapewnia im satysfakcje. Dlatego nie zaprzestają swych zbrodni, bo wciąż pragną odczuwać taką sama przyjemność. Co więcej ich zbrodnie to tak naprawdę wielokrotne przeżywanie orgazmu, wielokrotne bo poziom satysfakcji seksualnej jest taki sam przed, w trakcie, czy po morderstwie. Ed Kemper z „Mindhuntera” opowiadający jak zabijał swe ofiary mówił zarówno o przygotowaniach, morderstwach jak i późniejszych gwałtach jakich dopuszczał się na zwłokach. Ponowne opowiadanie o tym, też sprawia mu satysfakcję, w pamięci odtwarza szczegóły zbrodni. A te były właśnie jego rytuałami, wszystkie podobne, doprowadzone w konsekwencji do perfekcji. Po wielokroć podwoził wcześniej młode kobiety, by ćwiczyć rozmowę z nimi i wzbudzać zaufanie. Sprawdzał samochód, przygotowywał narzędzia, badał dogodne miejsca. Kręciło go już samo myślenie o ofiarach, młodych kobietach o długich ciemnych włosach… Psychopatę w osobie seryjnego mordercy powstrzyma tylko lufa przyłożona do skroni. I jeśli u nastolatka psychopatia bywa odwracalna, to u dorosłego leczenie nie ma sensu, bo terapia uzbraja psychopatę w jeszcze większe możliwości i wiedzę.
Fot. Netflix