Premiera już w najbliższą sobotę o godz. 13:00 na antenie jedynej polskiej telewizji rockowej RBL.TV.
Na scenie jest od ponad 30 lat. Muzyk, autor tekstów, poeta i lider jednej z najważniejszych polskich kapel rockowych. Piotrowi Metzowi przyznał, że w latach 80-tych czuł się w opozycji do popularnych wówczas zespołów.
- Na samym początku byliśmy bardzo radykalni i akceptowaliśmy tylko Maanam. Do Republiki podchodziliśmy nieufnie. Oddział Zamknięty był ok, bo to była chuliganerka, trochę jak Stonesi. Lady Pank tragedia, a o Perfect w ogóle nie ma co mówić. Dla nas byli nie do zaakceptowania, bo byli w radio. Z perspektywy czasu uważam, że i Lady Pank i Perfect mieli kilka dobrych piosenek. Ale wtedy to był total shit - mówi lider T.Love
CZYTAJ TAKŻE:
PIOTR METZ KONTRA MARIA PESZEK W RBL.TV
Młodsi słuchacze kojarzą T.Love głównie z pastiszowego singla "Chłopaki nie płaczą". Kawałek ma jednak drugie dno i podobnie jak cała płyta jest reakcją na zmieniającą się pod koniec lat 90-tych rzeczywistość.
- To utwór zrobiony dla jaj. Poniósł nas wówczas totalny hedonizm. Tak naprawdę cała płyta jest symbolem tego, że było wtedy naprawdę fajnie. Po upokorzeniach komuny człowiek ma do tego prawo - wyjaśnia Muniek.
W październiku br. na 30-lecie T.Love światło dzienne ujrzała 10. studyjna płyta zespołu, zatytułowana "Old is Gold". Jak przyznaje Muniek krążek jest ukłonem w kierunku źródeł rock’n’rolla.
- To nie jest biurowy rock. Czuję, że zrobiliśmy dobrą robotę. Dzięki tej płycie przypominamy o czymś naprawdę ważnym. Nie udajemy Dylana, blues jest na tej płycie bazą. Może dzięki temu krążkowi przekażemy dobrego rocka młodszym pokoleniom - mówi Muniek Staszczyk.
