"Najgorszy kucharz" odcinek 7. - co się wydarzyło?
Najgorsi kucharze powoli żegnają się z tym tytułem. Po tygodniach spędzonych w kuchni gotują coraz lepiej i zaczynają już rozumieć, o co chodzi w sztuce kulinarnej. W 7. odcinku programu "Najgorszy kucharz" uczestnicy zmierzyli się z rybami. Najpierw musieli jednak przejść test wiedzy teoretycznej. Najlepiej z trudnymi pytaniami poradzili sobie czerwoni. Szef zielonych - Darek wylądował tym samym w basenie pełnym glonów.
Po wędkarskim treningu przyszedł czas na poważną robotę. Uczestnicy mogli przekonać ile tak naprawdę czasu zajmuje łowienie ryb, które następnie trafiają do kuchni. Na ból w plecach zaczęła jednak nagle uskarżać się Alicja Kolasińska, która nie była dziś w stanie pomóc swojej drużynie podczas zadania na kutrze. Ich zadaniem było wyłowienie jak największej ilości ryb. Jako pierwsi do miejsca połowu dopłynęli zieloni, którzy mogli wybrać sieć - szczęście uśmiechnęło się dziś do zielonych - to własnie w ich sieci znalazło się więcej ryb. Zwycięzcy mogli przyznać jednej osobie z drużyny immunitet - padło na Irka.
Drużyna Darka przygotowywała dziś flądrę pieczoną w soli z musem z zielonego groszku. Daniem Marcina była smażona flądra z puree z kalafiora. Gościem specjalnym w dzisiejszym odcinku był syn rybaka, a przy okazji muzyk i lider zespołu Weekend - Radek Liszewski. To właśnie on musiał wskazać dziś zwycięzców. Dania w gorszej lub lepszej formie trafiły pod ocenę jury.
Najlepszą spośród najgorszych okazała się Alicja. Dzięki temu 5000 tysięcy złotych wylądowało w puli czerwonych. Z programem musiał pożegnać się Piotr Mróz z drużyny Marcina oraz Ernest Grunek z drużyny Dariusza.
W 7. ODCINKU PROGRAMU "NAJGORSZY KUCHARZ" ODPADLI PIOTR MRÓZ I ERNEST GRUNEK!
