„Nasz nowy dom”. Te momenty przeszły do historii programu! Czy Elżbieta Romanowska też zafunduje widzom tyle emocji?

„Nasz nowy dom” jest emitowany na antenie telewizji Polsat od 29 września 2013 roku. Widzowie z miejsca pokochali format, w którym Katarzyna Dowbor i jej ekipa remontowa dokładali wszelkich starań, aby odmienić życie rodzin, które naprawdę tego potrzebowały. Ciepło, empatyczne podejście do uczestników, a także wrażliwość na prawdziwe ludzkie dramaty sprawiły, że prowadząca „Nasz nowy dom” szybko stała się ulubienicą telewidzów, a program cieszył się niesłychaną wręcz popularnością.

Niedawno fani programu przeżyli niemały szok, gdy się dowiedzieli, że po 10 latach produkcja programu postanowiła pożegnać się z Katarzyną Dowbor i zastąpić ją aktorką Elżbietą Romanowską.

Internet momentalnie zalała lawina komentarzy krytykujących decyzję Polsatu. Widzowie nie są w stanie wyobrazić sobie „Naszego nowego domu” bez Katarzyny Dowbor. Wielu fanów programu już postawiło krzyżyk na Elżbiecie Romanowskiej, choć pierwszy odcinek z jej udziałem będą mogli zobaczyć dopiero na jesieni br. Czy nowa prowadząca ma szanse godnie zastąpić swoją poprzedniczkę?

Przez 10 lat Katarzyna Dowbor i ekipa programu odmienili blisko 300 domów. W ciągu 20 sezonów „Nasz nowy dom”, widzowie byli świadkami wielu poruszających i chwytających za serce historii. Jedną z nich była ta opowiadająca o rodzinie pani Beaty z Antonina. W 2017 roku ekipa programu odnowiła dom samotnej matce dwójki dzieci. Niestety trzy lata później budynek stanął w płomieniach, a rodzina po raz kolejny straciła dach nad głową. Sprawcą podpalenia był jeden z zazdrosnych sąsiadów.

Nie mogę w to uwierzyć! Jak można pozbawić samotną matkę dwójki dzieci dachu nad głową. Nasi koledzy ciężko pracowali, by ta cudowna rodzina wreszcie mogła poczuć się bezpieczna, a sąsiad z zazdrości podłożył ogień i spalił ich najważniejsze miejsce na ziemi. Jakim trzeba być podłym człowiekiem, by coś takiego zrobić? Jakie to jednak szczęście, że rodziny nie było wtedy w domu. Niestety zginął kot, pupil rodziny i ulubieniec chłopców – pisała wówczas Katarzyna Dowbor na Instagramie.

Katarzyna Dowbor i ekipa nie zostawili Pani Beaty samej. Prowadząca „Nasz nowy dom” nagłośniła sprawę i dzięki temu ludzie momentalnie rzucili się na pomoc bohaterce programu.

Ludzie bezinteresownie zadeklarowali swoją pomoc. Najpierw moja szefowa zaproponowała mi mieszkanie, później gmina pozwoliła nam zamieszkać w internacie. Burmistrz zorganizował zbiórkę pieniędzy na odbudowę domu. Nieznani mi ludzie wpłacili pieniądze. Moi sąsiedzi, dalsi, bliżsi chcieli pomóc - wyznała pani Beata, cytowana przez serwis teleshow.wp.pl.

W ciągu dekady, w „Nasz nowy dom” było jednak znacznie więcej poruszających momentów. Prezentujemy je w naszej GALERII.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl