Netflix zmienia strategię dotyczącą premier. Koniec z oglądaniem całych sezonów na raz. Dlaczego bingewatching ma przejść do historii?

fot. materiały prasowe Netflix
fot. materiały prasowe Netflix
Od jakiegoś czasu regularnie słyszymy o zmianach dotyczących Netflixa. Wszystkie kroki mają być odpowiedzią na gorsze wyniki platformy. Tym razem pojawiły się doniesienia o tym, że firma stawia na inny sposób emisji seriali. Dlaczego zdecydowana się na taki ruch?

Netflix. Kolejne zmiany na platformie

Netflix to jeden z serwisów streamingowych, które cieszą się wśród polskich użytkowników sporym zainteresowaniem. Platforma wciąć należy do najchętniej wybieranych rozwiązań. Amerykańska firma od pewnego czasu zmaga się jednak z różnymi problemami. Nowe serwisy dostępne na rynku stały się realnym zagrożeniem. Część z klientów zdecydowała się na zrezygnowanie z subskrypcji na rzecz HBO Max czy Disney+. Netflix stara się zatrzymać swoich odbiorców i przyciągnąć nowych. To dlatego w jego ofercie mają pojawić się tańsze pakiety z reklamami. O ich szczegółach przeczytacie w naszym wcześniejszym artykule.

Nowy sposób emisji seriali i programów

Nadchodzące zmiany na Netflixie nie będą dotyczyły jedynie pakietów. Jak podaje serwis Wirtualne Media, kierownictwo platformy rozważa nowy sposób udostępniania widzom odcinków. Do tej pory użytkownicy serwisu w momencie premiery serialu dostawali wszystkie odcinki naraz. Dzięki temu mogli sami podejmować decyzję, kiedy obejrzą interesujące ich treści. Prowadziło to do zjawiska nazywanego bingewatchingiem, czyli oglądania kilku czy kilkunastu odcinków serialu po kolei bez żadnej przerwy.

Kierownictwo Netflixa ma zastanawiać się, czy nie zmodyfikować dotychczasowego zwyczaju udostępniania materiałów. Jeżeli widzowie dostawaliby tylko jeden odcinek, mogliby być bardziej zaangażowani w serial ze względu na dłuższe oczekiwanie. Co więcej, miałby być to również sposób na zmniejszenie możliwości natknięcia się w sieci na spoilery.

Już wcześniej platforma prowadziła pewne działania w kierunku tych zmian. W przypadku niektórych produkcji decydowano się na dzielenie sezonów na części, chociażby "Stranger Things". Podobnie działają inne serwisy, na przykład HBO Max z "Rodem smoka". Dla niektórych widzów może wyglądać to, jak krok w tył. Platformy streamingowe miały być alternatywnym rozwiązaniem dla telewizji, w której przypadku musimy oglądać jeden odcinek ulubionego programu o danej porze i czekać do następnego dnia premiery.

Co wy sądzicie o takim rozwiązaniu?

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kpie sobię z tego
Lata 90 się skończyły, tak to jest jak mainstream wchodzi w sieć - robi się tam taki sam syf jak w tv. Już dawno omijam szerokim łukiem wszystko to co pływa po powierzchni, czyli samo gówno. Polecam każdemu, żeby takie patologie jak N-flix nie robiły co im się podoba jedynie dla zarobku.
P
Paweł
Pewnie. Oni nawet nie potrafią udostępnić serialu, którego uniwersum zdążyło się zakończyć. Nie wiem na co czekają.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn