Katarzyna Cichopek wybrał się na spacer ze swoją córką. Niestety, w pewnym momencie pojawiły się kłopoty. Znalazł się jednak wybawca.
Wreszcie zrobiło sie trochę ciepłej, więc wybrałam sie na spacer z moją córeczką. Niestety, nie wszystkie chodniki są dobrze odśnieżone. Zakopałam się wózkiem w zaspie i nie mogłam z niej wyjechać. Nagle jakiś mężczyzna zatrzymał swoje auto, wysiadł i z uśmiechem na twarzy mi pomógł! A jednak gdzieś są dżentelmeni, tylko sie poukrywali. Drogi nieznajomy... jeszcze raz dzięki! - ujawniła Kasia Cichopek na swoim blogu.