Marcin Prokop pojechał do Korei aby nakręcić dokument "Obsesja doskonałości". Dziennikarz zdradził kulisy swojej podróży.
Podobno najwięcej operacji plastycznych wykonuje się w Korei Południowej, m.in. po to, aby dostać wymarzoną pracę. Kultowi młodości poddał się Marcin Prokop, który pojechał do Korei, aby nakręcić dokument "Obsesja doskonałości". Jakim zabiegom poddał się dziennikarz i czego doświadczył? O tym Prokop opowiedział w "Dzień Dobry TVN".
Słusznie prawisz agh :) Tak właśnie jest. Azjaci są dumni ze swojej 'azjatyckości' i nie potrzebują europejskich ideałów, by się dowartościować.
a
agh
ideałem piękna Koreańczyków NIE jest twarz Europejska! Duże oczy (chyba na całym świecie duże oczy uznawane są za piękne czyż nie?), smukła twarz, jasna skóra (w dawnych czasach jasną karnację miały tylko osoby o wyższym statusie społecznym, które nie musiały pracować w polu! stąd to przekonanie, że jasna skóra jest bardziej pożądana niż ciemna/opalona). Taki kanon piękna istnieje tam od stuleci! Z tą różnicą, że w naszych czasach medycyna estetyczna i kosmetologia jest dla wszystkich dostępna i w miarę własnych możliwości(finansowych itp.) każdy chce znaleźć się bliżej ideału. Także jeszcze raz pragnę powtórzyć, że to nie ma nic wspólnego z zapatrzeniem w Europejczyków czy też ogólnie w białą rasę.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl