Oskarżona

Vermont 1981 r. Cybil Danforth jest doświadczoną i bardzo oddaną swojej pracy położną, która pomaga kobietom rodzić w warunkach domowych. Ma kochającego męża Randa i nastoletnią córkę Connie. We troje tworzą udaną i szczęśliwą rodzinę. Sybil nie może narzekać na brak pacjentek. Jedną z nich jest Charlotte Bedford, żona pastora. Charlotte ma już kilkuletniego synka, pod koniec zimy spodziewa się drugiego dziecka. Poród ma oczywiście przyjąć Sybil. W oznaczonym dniu Sybil przyjeżdża ze swoją młodziutką asystentką do domu Bedfordów. Pogoda jest fatalna: wieje silny wiatr, na drogach leży śnieg, a padający deszcz powoduje, że wszystko dookoła zamarza i jest bardzo ślisko. Sybil nawet nie przypuszcza, jak poważne będą tego konsekwencje. Początkowo akcja porodowa przebiega normalnie, ale niebawem zaczynają się kłopoty. Charlotte ma silne bóle, lecz mimo to dziecko nie chce się urodzić. Mijają kolejne godziny, ciężarna cierpi, zaczyna krwawić. Sybil dochodzi do wniosku, że w takiej sytuacji lepiej będzie wezwać karetkę. Niestety, telefon nie działa. Próba zawiezienia Charlotte do szpitala też kończy się fiaskiem: samochód nie chce ruszyć na oblodzonej drodze. Sybil musi radzić sobie sama. Kontynuuje akcję porodową. Niestety, po wielogodzinnym wysiłku Charlotte nagle traci przytomność, jej serce przestaje bić. Mimo reanimacji nie daje znaku życia. Zdesperowana położna postanawia uratować przynajmniej dziecko. W domowych warunkach przeprowadza zabieg cesarskiego cięcia. Noworodek przychodzi na świat cały i zdrowy. Rankiem przyjeżdża policja, przeprowadza rutynowe, jak się wydaje, oględziny, Sybil składa zeznania. O sprawie śmierci Charlotte Bedford szeroko informują media. Sybil na wszelki wypadek wynajmuje adwokata, Stephena Hastingsa, który zaleca ostrożność i ostrzega przed ewentualnymi kłopotami. Intuicja go nie myli: sekcja zwłok wykazuje, że Charlotte najprawdopodobniej jeszcze żyła w chwili, gdy Sybil przystępowała do cesarskiego cięcia. Położna zostaje aresztowana pod zarzutem zabójstwa pacjentki.