"Outlander" - największa tajemnica zostanie wyjaśniona?
Fani "Outlandera" czekają na premierę 6. sezonu ulubionego serialu, która została zaplanowana na marzec tego roku. Produkcja nowych odcinków znacznie przedłużyła się ze względu na trwającą pandemię koronawirusa, co sprawia, że widzowie mieli wiele miesięcy na zastanowienie się nad tym, co chcieliby zobaczyć w kolejnej odsłonie produkcji. Jak łatwo się domyślić, doprowadziło to do powstania wielu różnych teorii.
W pierwszym sezonie "Outlandera", konkretnie w pilocie serialu, znalazła się scena, w której pojawił się duch Jamiego. Widział go Frank (w tej roli Tobias Menzies), który przyłapał tajemniczego mężczyznę na wpatrywaniu się w Claire (Caitriona Balfe). Frank chciał skonfrontować nieznajomego z tą sytuacją, jednak kiedy próbował z nim porozmawiać, ten po prostu zniknął. Autorka książkowego pierwowzoru potwierdziła, że tajemnicza postać to duch Jamiego.
Fani serialu liczą, że w 6. sezonie "Outlandera" nareszcie dowiemy się, o co dokładnie chodziło w tej scenie i jak powinniśmy ją interpretować. Portal Showbiz Cheat Sheet opublikował niektóre teorie fanów na ten temat, jakie można obecnie znaleźć w sieci. Wśród nich znajdziemy pomysł, zgodnie z którym w serialu musiałoby istnieć coś w stylu pętli czasowych.
Ktoś tu kiedyś odniósł się do tematu kręgów. Jeśli się nad tym zastanowić, mogliby być po prostu w kółko przeżywać ze sobą swoje życie. Duch Jamiego czeka na Claire aż do lat 40. XX wieku. Ona podróżuje z powrotem i oni robią swoje, umierają, a potem robią to wszystko od nowa wieki później.
Czy takie tłumaczenie do Was trafia? A może macie własną teorię?
Pierwsze pięć sezonów "Outlandera" znajdziecie na Netfliksie!
