Piotr Adamczyk i jego żona Karolina Szymczak porzucili Polskę dla Hollywood?
Piotr Adamczyk to nazwisko, którego niemalże nikomu w Polsce nie trzeba przedstawiać. Ma na koncie wiele filmów i znakomitych ról, a próba wskazania, z której jest najbardziej rozpoznawalny, jest niemalże niemożliwa. Boleśnie przekonuje się o tym jego żona, Karolina Szymczak, która w rozmowie z NOIZZ nie kryła rozczarowania rodzimym biznesem filmowym.
Piotr Adamczyk i Karolina Szymczak mają na swoim koncie sukcesy nie tylko w Polsce, ale także za oceanem. Adamczyk pojawiał się już w produkcjach Disney+, Amazona oraz Apple, a Szymczak ostatnio pojawiła się u boku Brada Pitta w filmie „Babilon”, gdzie wcieliła się w jego żonę.
Jak zdradziła w rozmowie z NOIZZ, którą cytuje portal Super Express, nie ma ona szans na karierę w Polsce ze względu na swojego małżonka.
Teraz nie dostaję propozycji w Polsce, bo ludzie patrzą na mnie przez pryzmat znanego męża. Fakt, że jestem jego żoną, automatycznie dorysowuje mi stereotypowe cechy „żonki”, która nie ma nic ciekawego do zaproponowania światu. Tymczasem ja nazywam się Karolina Szymczak, skończyłam amerykańską szkołę aktorską, studia dziennikarskie w Polsce, ciężko pracuję na swój sukces i nie jestem własnością męża - przytacza jej słowa SE.pl.
Szymczak pozwoliła sobie również na porównanie amerykańskiej i polskiej branży filmowej. - W USA ludzie mają bardziej pozytywne podejście, są otwarci, potrafią docenić i pochwalić innych. Doświadczyłam tego osobiście - podkreślała. - Podczas pracy na planie miałam sceny z Olivią Wilde czy z Katherine Waterstone, niekwestionowanymi gwiazdami kina. Mogły mnie omijać i nawet nie zamienić ze mną słowa, jak to pamiętam z moich doświadczeń na polskim podwórku. Olivia i Katherine zachowywały się zupełnie odwrotnie. Traktowały mnie po prostu jak koleżankę z planu, rozmawiałyśmy jak równa z równą - opisała.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
