Piotr Adamczyk uważa, że uroda wcale nie jest potrzebne do tego, by zagrać amanta.
- Tak naprawdę w życiu nikt by na niego nie zwrócił uwagi. Ale tutaj kamera go pokazuje, jego reakcje i nagle te dziewczyny wokół to grają. Dwór gra króla jak się mówi w naszym zawodowym slangu. I dzięki temu mam okazję zagrać niby-przystojnego Fryderyka - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Piotr Adamczyk.
CZYTAJ TAKŻE:
KTO JEST NAJPIĘKNIEJSZĄ KOBIETĄ WEDŁUG PIOTRA ADAMCZYKA?
PIOTR ADAMCZYK O TYTULE "VIVA NAJPIĘKNIEJSZY": NAGRODA TO WYRAZ SYMPATII DLA POSTACI
Piotr Adamczyk zauważa, że uroda wcale nie jest potrzebna do tego, by zagrać amanta.
- Aktorzy, nawet ci, którzy grają tych przystojnych, tak do końca przystojni nie są. Sam o tym wiem, grałem też przystojnych tak zwanych amantów. To trzeba zagrać. To jest magia kina, magia telewizji - przyznaje aktor.
Piotr Adamczyk niedawno został laureatem plebiscytu "Viva Najpiękniejsi". Role amantów grał w takich filmach, jak: "Och, Karol" czy "Nie kłam kochanie".
CZYTAJ TAKŻE:
O CZYM BĘDZIE SERIAL "SAMA SŁODYCZ"? [WIDEO]
PIOTR ADAMCZYK O NOWYM SERIALU "SAMA SŁODYCZ": GRAM MRUKA I SAMOTNIKA [WIDEO]
