Piotr Rogucki przyznał się, że jest uzależniony! Od czego? [WIDEO]

- Jestem czekoladoholikiem - wyznaje juror "Must Be The Music". W trakcie nagrań do 7. edycji show artysta codziennie przynosił na plan czekoladę i częstował nią pozostałych jurorów. Nie była to jednak zwykła czekolada. Rogucki jest wielbicielem i znawcą czekolad szlachetnych, wytwarzanych w małych manufakturach w różnych zakątkach świata.

- Czekolada to moja życiowa pasja - wyznaje Piotr Rogucki. - Zawsze bardzo lubiłem słodycze, ale nie wszystkie są zdrowe, więc zacząłem szukać słodkich, ale nieszkodliwych smaków. Tak odkryłem setki, często małych lokalnych manufaktur, które wytwarzają prawdziwą czekoladę, zawierającą powyżej 70% kakao. Często produkuje się je ze specjalnie wybieranych ziaren, w małych ilościach, np. czekolada "Porcelana" powstaje w manufakturze Amedei w Toskanii - tłumaczy juror.

Jak się okazuje, czekolady z tak wysoką zawartością kakao, nie muszą być gorzkie.

- Są czekolady, które mają 63% kakao i są czekoladami mlecznymi, cała tajemnica tkwi w sposobie jej wytwarzania i recepturze. Choć akurat czekolady gorzkie należą do najzdrowszych produktów żywnościowych na świecie - mówi Piotr Rogucki.

Juror "Must be the music" nie tylko zajada się czekoladą w domowym zaciszu, ale chętnie uczestniczy także w degustacjach. - Często biorę udział w degustacjach, które organizujemy sobie z wielbicielami czekolady z Łodzi. Smakujemy, delektujemy się, próbujemy znaleźć różnice w smakach czekolad z różnych stron świata, ale liczy się przede wszystkim spotkanie z ludźmi. Jedzenie dobrej czekolady można porównać do odsłuchiwania rzadkich i cennych winyli. I w jednym i w drugim jest ogromna przyjemność i rytuał - podsumowuje Piotr.

A już w niedzielę o 20.00 w Polsacie, zobaczycie wielbiciela czekolady w fotelu jurorskim podczas 2. półfinału na żywo "Must be the music". Ciekawe, czy przyniesie czekoladę?