Portret damy
The Portrait of a Lady, Wielka Brytania/USA 1997
Lata 70. XIX wieku. Majętna, młoda i piękna Amerykanka poznaje przystojnego wdowca. Przez intrygi jego przyjaciółki poślubia cynicznego mężczyznę, któremu zależy tylko na jej pieniądzach.
Reżyseria:Jane Campion
Czas trwania:144 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Dramat obyczajowy
Galeria
Nicole Kidman
jako Isabel Archer
John Malkovich
jako Gilbert Osmond
Barbara Hershey
jako Serena Merle
Mary-Louise Parker
jako Henrietta Stackpole
Martin Donovan
jako Ralph Touchett
Shelley Winters
jako pani Touchett
Steve Golin
Producent
Ute Leonhardt
Producent
Monty Montgomery
Producent
Heidrun Reshöft
Producent
Mark Turnbull
Producent
Ann Wingate
Producent
Opis programu
Jane Campion czyta Henry'ego Jamesa z pomocą Nicole Kidman. Lata 70. XIX wieku. Wyzwolona Amerykanka, urodziwa i inteligentna Isabel Archer, rusza do Europy. Pragnie doświadczyć życia, cieszyć się wolnością i niezależnością. W Londynie piękna Isabel wywołuje prawdziwe szaleństwo wśród mężczyzn. Sznur adoratorów zdaje się nie mieć końca, lecz bohaterka nie myśli o szybkim małżeństwie. Znudzona życiem w stolicy Anglii rusza do Włoch, gdzie poznaje ekscentryczną Serenę Merle. Niebawem Isabel, zafascynowana kobietą, zaczyna traktować ją jak najbliższą przyjaciółkę. Ta poznaje ją ze zblazowanym kolekcjonerem sztuki, niejakim Gilbertem Osmondem. Isabel zostaje uwiedziona przez Osmonda i wkrótce godzi się na zamążpójście. Nie wie, iż jej przyszłego męża wiążą z Merle nie tylko przyjacielskie stosunki. Wyrafinowana intryga ma na celu zdobycie majątku bogatej Amerykanki. Widowiskowa adaptacja XIX wiecznej prozy Henry'ego Jamesa. Jane Campion, nowozelandzka reżyserka, opromieniona sukcesem Anioła przy moim stole i Fortepianu, kolejny raz umieszcza kobiecą bohaterkę w centrum zainteresowania. Portret damy to rodzaj intymnego dziennika, śledzenie procesu dojrzewania, kształtowania się świadomości kobiety wyzwalającej się z gorsetu obyczajowości i przypisanych ról społecznych. Świat oglądamy oczami bohaterki, rytm montażu koresponduje z jej nastrojem. Taka subiektywizacja pozwala w pełni dotknąć fenomenu kobiecości, mimo iż reżyserka nie udziela ostatecznych odpowiedzi, serwując otwarte zakończenie. Historia zaś jest tłem, lecz tłem przedstawionym bardzo efektownie. Przepych kostiumów i wnętrz, wysmakowane, starannie skomponowane kadry, gra światła i koloru to zasługa zespołu stałych współpracowników Campion, z operatorem Stuartem Dryburgh na czele. Wykreowano sugestywny klimat XIX wieku, nastrój tajemniczości i niedopowiedzenia, objawiający się w drobnej grze gestów i ruchów, symbolicznej roli scenografii czy pojedynczych przedmiotów. To także metaforyczna walka starego z nowym, młodej Ameryki ze skostniałą Europą, odchodzącego wieku XIX i nadchodzącego nowego, naznaczonego ogromnymi zmianami praktycznie w każdej dziedzinie życia. Warto wspomnieć o feministycznym wymiarze filmu Jane Campion, który okazał się źródłem licznych, często błyskotliwych analiz. Film nagrodziło Stowarzyszenie Amerykańskich Krytyków Filmowych oraz krytycy z Los Angeles.