W "Rolnik szuka żony 3" czas na przyjazd kandydatów do domów rolników. Każdy z pięciorga uczestników będzie miał pięć dni na to, aby zdecydować z kim chciałby spędzić więcej czasu - poza kamerami.
Zdenerwowany Łukasz czekał na kandydatki. - Wydaje mi się, że Agnieszka jest zbyt energiczna. Patrycja podoba mi się wizualnie, Ania ma bardzo ładny uśmiech - wskazywał. Zdradził też Marcie Manowskiej, że zakupił ziemię z domem i planuje wyprowadzić się od rodziców. Kiedy Patrycja, Agnieszka i Ania już przyjechały, Łukasz zabrał je na wycieczkę nad jezioro, gdzie mogły popływać. Następnie udali się na kolację.
Zbigniew nie był pewny, czy paniom spodoba się na wsi. Jako pierwszą przywitał Irenę. - Piękna kobieta. Człowiek czuje się przy niej piękniejszy, młodszy - wskazał rolnik. Jako druga przyjechała Bogusława, która przywiozła prezenty, w tym... znicz dla zmarłej żony Zbigniewa. Na koniec pojawiła się Łucja.
CZYTAJ TAKŻE:
"ROLNIK SZUKA ŻONY". POWSTANIE 4. EDYCJA PROGRAMU?
Monika przygotowywała się na przyjazd kandydatów do jej serca, spędzając czas przed lustrem. - Dawno nie byłam zakochana. Czekam. Może tym razem - mówiła. Pierwszy pojawił się Dawid, który sprezentował Monice żółtą papużkę oraz produkty regionalne. Kolejni przyjechali Robert i Tomek.
Anna pierwsza pojawiła się u Marka i od razu pomogła w uprzątnięciu kuchni. - Widać, że to męskie pomieszczenia - zaznaczyła. Następnie przyjechały razem Katarzyna i Beata. Marek pokazał im swoje zwierzęta - konie, osły, gęsi.
Katarzyna, Urszula i Maria przyjechały do Szymona, który zaprowadził je od razu do miejsca, w którym mają zamieszkać. Niestety, okazało się, że dziewczyny będą musiały spędzać czas w spartańskich warunkach... Widząc miny kandydatek Szymon szybko wyjaśnił, że to żart. Pokój dla nich przygotowany był w dużo lepszych warunkach. Każda dostała własnoręcznie zrobiony przez Szymona wianek oraz butelkę do filtrowania wody z kranu.
