"Rolnik szuka żony" to wielki telewizyjny hit. Z edycji na edycję program tylko zyskuje na swojej popularności, co widać zarówno po wynikach oglądalności, jak i po samych zgłoszeniach do show!
Za nami już 7. edycji randkowego programu dla rolników. Gwiazdami 7. edycji "Rolnik szuka żony" są Paweł Bodzianny i Marta Paszkin, którym jako jedynym z podstawowego składu udało się stworzyć parę. Ich miłosne poczynania z pewnością pamiętają wszyscy widzowie, ale już od początku było widać, że Paweł mocno zauroczył się Martą. Później było blisko zakończenia znajomości z powodu dość mocnego i niefortunnego żartu, ale na szczęście Paweł nie tylko uratował sytuację, ale wprost powiedział Marcie co do niej czuje.
Marta i Paweł do dzisiaj są razem. Teraz ich poczynania możemy oglądać w programie "Dance, Dance, Dance 3" i wszystko układa im się tak, jak powinno. Mocno kibicujemy tej parze!
Niedawno mieliśmy okazję porozmawiać z Martą i Pawłem, więc zapytaliśmy o to, jak wspominają show "Rolnik szuka żony". To było dla nich stresujące doświadczenie? Jak czuli się oglądając program w telewizji? Marta Paszkin wyznała:
Udział w "Rolniku" to było dla mnie ogromne emocjonalne, psychiczne wyzwanie. Zarówno w trakcie, jak byłam, gdzie sytuacja była bardzo niecodzienna, że ledwo poznaje faceta, jadę i poznaję całą jego rodzinę, a jeszcze oprócz tego są dwie inne dziewczyny. Potem jeszcze emisja; ja oglądałam to na środkach uspokajających! Ogromny stres.
Sprawdźcie, co jeszcze nam powiedzieli Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z "Rolnik szuka żony 7"!
