Mateusz Budych jest krytykowany przez widzów. Młody rolnik w końcu zabrał głos i odniósł się do oskarżeń!
"Rolnik szuka żony" to program, którego przedstawiać nie trzeba. Na antenie TVP 1 emitowana właśnie jest jego 9. edycja, która od poprzednich sezonów różni się faktem, że tym razem produkcja postanowiła postawić na bardzo młodych rolników.
Jednym z rolników, który w "Rolnik szuka żony 9" pragnie znaleźć miłość jest Mateusz Budych, który pochodzi z województwa wielkopolskiego. 28-latek początkowo przez wielu widzów uważany był za czarnego konia tej edycji, jednak z odcinka na odcinek na młodego rolnika spadała coraz mocniejsza krytyka! Wielu już ochrzciło go "nowym Stanisławem", bo mówi się, że podobnie jak Stanisław Pytlarz z poprzedniej edycji, odeśle do domów wszystkie swoje kandydatki.
Szczególnie mocno komentowany był ostatni odcinek "Rolnik szuka żony 9", gdzie byliśmy świadkami jednej z najdziwniejszych randek w historii programu. Mateusz rozmawiał na niej z Martyną o... swoich kozach. Z pozoru komiczna i absurdalna rozmowa, tak naprawdę była weryfikacją zamiarów uczestniczki ze strony rolnika, który zorientował się, że raczej nie jest w typie swojej kandydatki.
W sieci można znaleźć wiele słów krytyki na temat zachowania Mateusza, do których teraz młody rolnik postanowił się odnieść. Z filmu, jaki opublikował w swoich mediach społecznościowych, wynika, że jest świadomy tego, jak wiele błędów popełniał podczas spotkań ze swoimi kandydatkami.
W ostatnich odcinkach zrobiło się bardzo gorąco. Wiem, że oglądacie, ja też oglądam i też widzę swoje wady. Jest sporo do zmiany, ale uwierzcie mi, to jest ważna lekcja dla mnie i zamierzam ją dobrze wykorzystać. Dziękuję również za wiadomości, które piszecie, za wsparcie, za dobre słowo, za wyrozumiałość, za rady i uwagi. Co będzie? Czas pokaże.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
