Sekrety Morza Śródziemnego Odcinek 3 - Zagadkowy wrak

Streszczenie odcinka

W trzecim odcinku odwiedzamy kolejne trzy kraje. Nasza podróż zaczyna się od zachodnich Włoch i malowniczego wybrzeża Amalfi z urokliwymi miasteczkami, takimi jak Positano czy Revello. Potem jedziemy do Neapolu, miasta żyjącego w cieniu Wezuwiusza, jednego z najgroźniejszych wulkanów świata. W 79 roku n.e. Wezuwiusz zniszczył Pompeje. Potem wybuchał ponad 50 razy i wciąż stanowi zagrożenie dla tutejszych mieszkańców. Nie wiadomo, kiedy nastąpi kolejna erupcja, ale naukowcy są pewni, że kiedyś do niej dojdzie. Dziś u stóp Wezuwiusza żyje ponad 600 tysięcy osób. Gdyby nastąpił wybuch, ocaleliby nieliczni. Tymczasem mieszkańcy Neapolu zmagają się z kamorrą, organizacją przestępczą potężniejszą od sycylijskiej mafii. Kamorra to najstarsza tajna organizacja przestępcza we Włoszech, która poza handlem narkotykami, wymuszeniami, haraczami, kradzieżami i fałszerstwami zajmuje się handlem ludźmi. I oczywiście stara się przeniknąć do świata polityki. Z Włoch przemieszczamy się do Hiszpanii. Odwiedzamy Barcelonę, największe miasto wybrzeża Morza Śródziemnego. W XVIII wieku Barcelona zażarcie walczyła z królem, by pozostać stolicą Katalonii. Kwintesencją katalońskiej dumy są dzieła Antonia Gaudiego. Ten wybitny architekt stworzył własny, niepowtarzalny styl, rozpoznawalny na pierwszy rzut oka. Gaudi zmarł tragicznie, nie ukończywszy swego największego dzieła - Bazyliki Pokutnej Świętej Rodziny. Ta gigantyczna świątynia, o której turyści mówią skrótowo Sagrada Familia, stoi w centrum Barcelony, a jej budowa jest finansowana wyłącznie z datków obywateli. Gaudi mawiał, że powierza to dzieło Bogu i woli ludzi. Oni zaś postanowili, że pewnego dnia Sagrada Familia zostanie ukończona. Z Barcelony przenosimy się na Costa Brava, po hiszpańsku dzikie wybrzeże, które przyciąga turystów piaszczystymi plażami. Naszą ekipę bardziej niż plaża interesuje tramontana, pierwszy hiszpański superwóz, nazwany tak od chłodnego, północnego wiatru wiejącego od Pirenejów. Tę hiszpańską wyścigówkę zaprojektował Joseph Rubal, a jej podstawowa wersja kosztuje 300 tysięcy funtów. Tramontana to skrzyżowanie bolidu z myśliwcem odrzutowym, wszystkie jej linie są inspirowane wiatrem. Ostatni etap podróży to Maroko w Afryce Północnej. Udajemy się do Tangeru położonego nad Morzem Śródziemnym. Przy plażach królują nowoczesne hotele i drapacze chmur, ale uliczki w starszej części miasta zachowały swój starożytny charakter i przypominają, że tysiące lat temu biło tu serce imperium Fenicjan. Jednak większość Marokańczyków żyje poza miastem - na pustyni bądź w górach. Utrzymują się z hodowli i rolnictwa, mimo że gleba nie jest tu żyzna, a klimat nie sprzyja uprawom. Jesteśmy w wiosce u podnóża gór Ar - Rif, gdzie od pokoleń mieszkają Berberowie. Właśnie przyjechała tu grupa brytyjskich weterynarzy, by leczyć zwierzęta, od których często zależy być albo nie być okolicznych mieszkańców. Nasza podróż dobiega końca. Opuszczamy góry i wracamy nad morze. Jesteśmy na przylądku Ras Aszakar. Tu kończy się Morze Śródziemne. Zbudowana ponad 150 lat temu latarnia morska nie tylko ułatwia statkom przeprawę przez Cieśninę Gibraltarską, ale także zaznacza ważny punkt. Jeśli wytężymy wzrok, zobaczymy miejsce, gdzie Atlantyk spotyka się z Morzem Śródziemnym. Starożytnych żeglarzy ostrzegano, by nigdy nie przekraczali tej granicy, bowiem koniec Morza Śródziemnego oznaczał również kres cywilizowanego świata.