Shutter - Widmo

Bruno (David Denman), szef nowojorskiej agencji artystycznej, wysyła Bena (Joshua Jackson) na lukratywny kontrakt do Japonii. Znany fotograf ma pracować przy prestiżowej sesji mody. Towarzyszy mu świeżo poślubiona żona, nauczycielka Jane (Rachael Taylor). Ma to być dla nich pracowity, ale zarazem egzotyczny miesiąc miodowy. Jadąc samochodem w stronę Fudżijamy, mają jednak wypadek. Nagle na ich drodze pojawia się młoda kobieta. Na zahamowanie jest za późno, ale po odzyskaniu przytomności małżonkowie nie mogą odnaleźć ciała dziewczyny, którą - jak wierzy Jane - musieli potrącić. Zniknęła po wypadku bez śladu, tak jak niespodziewanie się pojawiła. Poruszeni sytuacją wracają do Tokio i Ben przystępuje do pracy. Wkrótce zarówno na pamiątkowych fotkach z podróży poślubnej, jak i na profesjonalnych zdjęciach Bena pojawia się tajemnicze widmo przypominające sylwetkę człowieka. Jane jest przekonana, że to cień potrąconej przez nich dziewczyny. Podejmując śledztwo nie zdają sobie sprawy, że pewnych tajemnic lepiej nie próbować wyjaśniać. "Shutter - Widmo" to kolejny po "Ringu", "Dark Water" czy "Nieodebranym połączeniu" hollywoodzki remake azjatyckiego horroru. Nową wersję tajskiego hitu Banjonga Pisanthanakuna i Parkpooma Wongpooma zrealizował z poszanowaniem pierwowzoru japoński reżyser Masayuki Ochiai ("Infekcja"). "Shutter -Widmo" jest jego pierwszym obrazem nakręconym po angielsku i na rynek amerykański. Aby uczynić go bardziej uniwersalnym w odbiorze, producenci nowej wersji przenieśli akcję z Tajlandii do Japonii. Pracując nad scenariuszem Luke Dawson (autor fabuły "Samotny wilk i szczenię" według kultowej japońskiej mangi) zainteresował się fenomenem fotografii duchów, który w Azji ma wielu zwolenników, ale odbił się również na kulturze amerykańskiej. Sondaż CNN ujawnił duże zainteresowanie zjawiskiem "spirit photography", a nowojorskie Muzeum Sztuki Nowoczesnej zorganizowało wystawę "Medium doskonałe: fotografia i okultyzm". "Dla Japończyków to nic nowego" - wyjaśnia reżyser Masayuki Ochiai.