Agnieszka i Wojtek to sympatyczni uczestnicy 4. edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". W ich przypadku eksperyment się udał - para postanowiła w finale pozostać małżeństwem i są nim do dziś. Para oczekuje narodzin pierwszego dziecka, chętnie dzieląc się swoją codziennością z fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Bez intercyzy nie ma zabawy
Małżeństwo chętnie dzieli się nie tylko swoją codziennością, ale także odpowiada na nurtujące ich fanów pytania. Oprócz tych o ciążę i samopoczucie w stanie błogosławionym, pojawiły się pytania o kulisy programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Konkretniej - o finanse uczestników.
Wiadomo bowiem, że ślub z nieznajomym może mieć różne skutki - nawet dość fatalne, jeżeli okaże się, że do programu prześlizgnął się oszust. Zapytana przez fanów o rozdzielność majątkową Agnieszka odparła, że "to jeden z warunków narzucony przez produkcję", podaje Plotek.pl.
Serwis o komentarz poprosił także inną uczestniczkę programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", a konkretniej - Magdalenę Pazurę z pierwszej edycji programu.
Tak, rzeczywiście tak było, co akurat jest dużym plusem. Zanim weszłam do sali ślubów, w obecności notariusza podpisywałam dokumenty odnośnie do rozdzielności majątkowej - powiedziała serwisowi Plotek.pl Magda.
Wiedzieliście, że uczestnicy podpisują intercyzę i mają rozdzielność majątkową?
źródło: x-news / TVN
