Śmiercionośny ładunek

Thomas Dekker, człowiek, który wiele przeżył, pracuje jako kierowca tira. Za kierownicą spędził setki godzin, opanował więc swoje rzemiosło do perfekcji. Niestety, z powodu ciągłej nieobecności w domu rozpadło się jego małżeństwo z Sabine. Była żona związała się z innym mężczyzną, teraz chce jeszcze pozbawić Thomasa prawa do opieki nad ich ok. 13 - letnim synem Tommym, którego jej nowy partner zamierza adoptować. Thomas nie chce do tego dopuścić, ale żona uparcie obstaje przy swoim. Grozi, że jeśli Thomas nie stawi się na rozprawie, bezpowrotnie straci szanse na pozostanie ojcem Tommy'ego. Tymczasem Dekker dostaje zlecenie na kolejny kurs. Ma zawieźć transport damskiej bielizny. Ale w ciężarówce, jak się okazuje, ukryto jeszcze coś: maszynę drukarską do produkcji pieniędzy wraz z matrycami banknotów będących obowiązującym środkiem płatniczym w sąsiadującej z Marokiem republice Cabo de Prata. Doszło tam do przewrotu, ale obalony przywódca chce odzyskać władzę. Wraz z grupą swych zwolenników urządził sobie tymczasową siedzibę w opuszczonej twierdzy na pustyni. Musi jednak opłacać podległych mu żołnierzy. Maszyna drukarska posłuży do wydrukowania potrzebnych do tego pieniędzy. Nieświadomy niczego Dekker ma przywieźć maszynę do Afryki. Tymczasem on odkrywa trefny towar. Gdy próbuje go zatrzymać grupa funkcjonariuszy oddziału specjalnego policji, wystraszony kierowca taranuje ich samochody i pośpiesznie ucieka swoją ciężarówką. Nieco później o mało nie zabija młodego mężczyzny, który stanął na środku drogi tuż przed jego pojazdem. Niedoszły samobójca nazywa się Adi i chce ponawiać swoje próby aż skutku. Aby do tego nie dopuścić, Thomas zabiera go do ciężarówki. W dalszą drogę ruszają już razem. Thomas wpada jeszcze po drodze do syna, żeby zapewnić go, że to już jego ostatni kurs i że odtąd nigdy go nie opuści. Ponieważ jednak policjanci wciąż siedzą mu na karku, obaj mężczyźni czym prędzej odjeżdżają. Nie wiedzą jeszcze, że w całą sprawę zamieszany jest także niemiecki dyplomata, niejaki Pfeiffer.