"Taniec z Gwiazdami". Kuse stroje i ciągła krytyka. Tak Oliwia Bieniuk prezentowała się w programie. Przypominamy wszystkie jej występy

Redakcja Telemagazyn
Oliwia Bieniuk w 1. odcinkufot. Polsat/ WBF
Oliwia Bieniuk w 1. odcinkufot. Polsat/ WBF
W finale 12. edycji "Tańca z Gwiazdami" nie zatańczą Oliwia Bieniuk i Michał Bartkiewicz. Córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka odpadła w półfinale, w dniu swoich 19. urodzin. Jak Oliwia Bieniuk prezentowała się na parkiecie? Zobaczcie zdjęcia w galerii.

Kuse stroje i ciągła krytyka. Tak Oliwia Bieniuk prezentowała się w programie

Oliwia Bieniuk - piękna córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka wkroczyła do polskiego show-biznesu z przytupem wyznając, że jej największym marzeniem jest pójść w ślady mamy i zostać aktorką. Najpierw przyszło jej się sprawdzić w roli tancerki, w 12. edycji "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Nastolatka od samego początku budziła w programie mnóstwo emocji.

Ciągła krytyka i porównania do sławnej mamy z pewnością dały się jej we znaki. Oliwia była jednak typowana na faworytkę wyścigu po Kryształową Kulę i rzeczywiście doszła w programie daleko. Młodziutka influencerka odpadła w półfinale, pokonana przez Kajrę i Rafała Maseraka.

Zobaczcie, jak aspirująca aktorka prezentowała się w programie. W galerii przypominamy wszystkie występy Oliwii Bieniuk w 12. edycji "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami 12".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Noicodalej
Jaki komentarz
!
Michał Bartkiewicz słusznie zauważył, że byli z Oliwią w półfinale właściwie tylko dzięki widzom. Dobrze, że w finale nie ma nikogo kto szedł przez program na swojej trudnej historii itp. itd. Trochę tak było z Sylwią, która niby to mimochodem wspominała często o swoim samotnym macierzyństwie i samotności w ogóle. Iza Małysz też mogła przed kamerą non stop ubolewać jak to trudno jej było samej z dzieckiem gdy mąż robił karierę sportową ciągle będąc poza domem. A jednak tego nie robiła. Manipulowanie emocjami widzów to jedna z najgorszych rzeczy jaka może być w tym programie. Oby finał był tego pozbawiony. W finale zawsze miły jest też powrót wszystkich par. W poprzedniej edycji tego nie było, bo nie mogło być więc teraz będzie tym milej. Jeszcze jakby było tak jak dawniej czyli każda para tańczy indywidualnie swój ulubiony/najlepszy taniec to już całkiem byłoby super. Miło będzie znów zobaczyć Stefano na tym parkiecie z Izą. Super byłby też jego i Pauli Biernat profesjonalny gościnny pokaz tańca, bo w tej edycji jeszcze nic takiego nie było. No i jeszcze może taki ukłon w stronę poprzednich finalistek Julii i Edyty żeby obie wystąpiły gościnnie ze swoimi partnerami skoro ich finał był, z przyczyn niezależnych, pozbawiony publiczności więc nieco okrojony z atmosfery typowej dla finału.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn