Sandra Kubicka pokazała, co choroba zrobiła z jej twarzą
Sandra Kubicka zaliczyła mocne wejście do polskiego show-biznesu. Modelka, która lata temu przeniosła się z rodziną z Polski do USA, najpierw w Stanach Zjednoczonych zaczęła robić karierę i stopniowo zaczęło się robić o Kubickiej głośniej.
Później urodzona w 1995 roku modelka postanowiła wrócić do Polski; zaczęła pojawiać się w programach rozrywkowych, w tym w m.in. "Tańcu z gwiazdami", oraz grać epizody w filmach. Ostatnio media rozpisują się o Sandrze Kubickiej w kontekście jej związku z Baronem z grupy Afromental, jednak teraz piękna modelka postanowiła publicznie zabrać głos w znacznie ważniejszej sprawie.,
Od dwóch lat Sandra Kubicka wie, że choruje na Zespół Policystycznych Jajników (PCOS). To ciężka kobieca choroba, o której niestety wciąż zbyt mało się mówi. Sandra Kubicka chce to zmienić i odważyła się pokazać, jak choroba zmieniła jej twarz!
Już od 2 lat mowie otwarcie i głośno o mojej walce z #PCOS. Chce dać Wam sile i nadzieje bo można z tym życ. Sama wyplakalam mnóstwo łez i wiem jak bardzo potrzebne są te słowa. Nie wiedziałam nawet ze coś takiego istnieje dopóki mama nie powiedziała „Sandra idź do ginekologa i zbadaj się pod kątem policystycznych jajników.” Pamietam ten okropny czas niewiedzy. Nie życzę tego nikomu. Najpierw było całe spuchnięte ciało. Potem pryszcze na klatce piersiowej, okropnie bolące bulwy na twarzy, ciemne i twarde rosnące włosy w dziwnych miejscach.. No i najgorsze - brak miesiączek i owulacji.
To ostatnie jest chyba najgorsze psychicznie pomimo tego ze jest najmniej widoczne. Szczególnie gdy Twoim marzeniem jest macierzyństwo. Pamietam swoją diagnozę do dziś - skończyło się łzami jeszcze w gabinecie.
Całe życie byłam bardzo szczupła i wysportowana dlatego nie mogłam zrozumieć co się dzieje z moim ciałem. Dlaczego gdy trenowałam tak samo jak całe życie nagle dostawałam odwrotne rezultaty.. im więcej ćwiczyłam tym więcej tyłam - TESTOSTERON.
Jeżeli macie swoje podejrzenia zbadajcie poziom testosteronu.
Dalej… te okropne pryszcze, włosy i spuchnięta twarz. No i ta ocena z mojej branży. Słyszałam ze przytyłam bo imprezuje, bo zle się odżywiam, ze się „zapuscilam” no i finalnie sesje się skończyły bo byłam „za gruba.”
Minęły 2 lata… pryszcze zniknęły, okres wrócił, waga w normie. Chce Wam powiedzieć ze da się! Dobry lekarz, kosmetolog, dobrze dobrana dieta pod Was oraz leki! Trzymajcie się dziewczyny! Jeszcze będzie pięknie! ????
Jak widać, Sandrze Kubickiej udaje się walczyć z chorobą, ale wiele kobiet może nawet nie być świadomych, że same zmagają się z tym schorzeniem. W komentarzach czytamy m.in. (pisownia oryginalna):
Dziękuję za ten post. Jest pokrzepiający
Tez walczę z pcos????
Ja już nie mam siły... Każdy lekarz mówi co innego mam pcos, nie mam... Objawy są, ale nie wiem jak leczyć Nie chce brać antykoncepcji... Okresu od miesięcy brak... Szkoda słów. Dziękuję że mówisz o pcos!
5 lat temu usłyszałam taka sama diagnozę. Najpierw odpuściłam. Po ślubie chciałam podjąć leczenie bo jednak doszłam do wniosku że chce dzidzie. Zrobiłam wyniki i poszłam do lekarza. Dziś jestem mamą 15 msc dziewczynki ❤️
Brawa za walkę i ten post????????❤️
Źródło: Dzień Dobry TVN Online / x-news
