Kamil Bednarek w finale "The Voice of Poland" - co się stało?
Finał 10. edycji "The Voice of Poland" przyniósł wiele emocji. O tytuł najlepszego głosu w Polsce walczyli: Daria Reczek (drużyna Michała Szpaka), Alicja Szemplińska (drużynaTomsona i Barona), Damian Kulej (drużyna Kamila Bednarka) i Tadeusz Seibert (drużyna Margaret). Ostatecznie triumfowała ekipa Afromental.
W finale każdy uczestnik zaśpiewał jedną piosenkę ze swoim Trenerem oraz solo - utwór w języku polskim. Później odpadła osoba, która miała najmniej głosów widzów. W kolejnej rundzie odpadła kolejna, a w ścisłym finale znalazły się dwie osoby. Jak pierwszy odpadł Damian Kulej, co według widzów znacząco wpłynęło na zachowanie Kamila Bednarka. Trener wyjątkowo się wyluzował, głośno się śmiał i w kilku przypadkach odmawiał zabrania głosu. Internauci nie ukrywają swojego oburzenia:
Żałosne zachowanie Bednarka, który kilkukrotnie między wierszami podkreślał, że jest rozczarowany przejściem Darii..
ale Bednarek I Margaret porażka ...najgorsi trenerzy ,ubogie słownictwo i ten irytujący śmiech ...tragedia????
Dla mnie żenujące zachowanie Bednarka i wąski zasób słownictwa Margaret to porażka.
To, ze Margaret nie potrafi się wypowiedzieć widzieliśmy już w pierwszym odcinku , ale ze Bednarek tak nisko upadnie , nie spodziewałam się !!!Jak dla mnie żenujące !!!
Widzowie sugerują, że Bednarka nie powinno być w kolejnej edycji show. Padają nawet stwierdzenia, że w czasie finału był pod wpływem środków odurzających. Jaka jest prawda? Co stało się z Kamilem? Być może po prostu miał dobry humor, emocje były duże i skumulowały się w finałowym odcinku. Czy Trener "The Voice of Poland" zdecyduje się wyjaśnić swoje zachowanie? Przekonamy się wkrótce!
