Tomasz Raczek chciał spędzić wakacje nad morzem, z dala od tłoku i pośpiechu. Niestety, beztroski wypoczynek miał dramatyczny finał - znany krytyk filmowy znalazł się w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia.
Byłem sam w maleńkiej miejscowości nad morzem, gdy okazało się, że pilnie potrzebna jest pomoc. Wszystko zadziałało: tel. 112 sprawił, że w ciągu 15 minut pojawiła się karetka, a panowie ratownicy nie tylko od razu mnie ratowali, ale także pomogli mi zabezpieczyć dom - napisał Raczek w mediach społecznościowych.
Szybko okazało się, że krytyk, a zarazem prezenter telewizyjny wymaga operacji. To wiązało się ze zmianą szpitala i wykonaniem wielu badań. Leżąc w szpitalu przez następnych 10 dni obserwowałem, jak niewyobrażalnie ciężka to praca. Z całą pokorą i wdzięcznością dziękuję za to, że w sytuacji zagrożenia poczułem się bezpiecznie w moim kraju - skomentował swoje doświadczenia Raczek.
Na szczęście krytykowi już nic nie zagraża. Życzymy szybkiego powrotu do pełni zdrowia!
Kora we wspomnieniach Tomasza Raczka, Mariusza Szczygła i Olgi Tokarczuk
[facebook]https://www.facebook.com/telemagazynpl/?tabs=;strona[/facebook]
