"Top Gear" nieodmiennie kojarzy się widzom z postacią Jeremy'ego Clarksona. Po tym, jak w 2015 roku BBC nie przedłużyło z nim umowy na prowadzenie programu, wielu zastanawiało się, kto zastąpi uwielbianego dziennikarza. Jego następcą został Chris Evans, który jednak nie zdobył sympatii widzów i wkrótce zrezygnował ze stanowiska. Nowym gospodarzem show został Matt LeBlanc, gwiazda serialu "Przyjaciele". Wygląda na to, że po dwóch latach on również odejdzie z programu.
Matt LeBlanc, polskim widzom znany lepiej jako Joey Tribbiani z kultowego sitcomu, objął nową posadę w 2016 roku. Choć zapewnia, że praca na planie dostarcza mu mnóstwo frajdy, częste wyjazdy i oddalenie od bliskich okazały się zbyt dużym poświęceniem. Ponadto aktor objął główną rolę w nowym serialu, "Tata ma plan", który w Polsce możemy oglądać na antenie Fox Comedy. Wszystko to sprawiło, że gwiazdor nie przedłużył kontraktu z "Top Gear". Po raz ostatni poprowadzi show na jesieni tego roku - to będzie czwarty, a zarazem ostatni sezon LeBlanca.
To otwiera drogę do spekulacji na temat przyszłego gospodarza programu. Wielu fanów domaga się powrotu oryginalnego prowadzącego, inni uważają, że "Top Gear" niedługo zejdzie z anteny. Wygląda na to, że zdaniem miłośników motoryzacji nikt nie będzie w stanie zastąpić legendy, którą stał się Jeremy Clarkson.
