Uczestniczka "Top Model" przekazała ciało zmarłego synka na cele naukowe. Poruszające wyznanie

Dominika Nowak
Marta Turska
Marta Turska IG/@wiocha_u_turskich
Marta Turska to uczestniczka 1. edycji programu "Top Model". Obecnie kobieta spełnia się jako żona i mama czwórki dzieci, a życie swojej rodziny dokumentuje w mediach społecznościowych. Ostatnio opowiedziała o traumatycznym wydarzeniu sprzed lat. Jej filmik wywołał poruszenie w sieci.

Marta Turska dała się poznać widzom za sprawą 1. edycji programu "Top Model". W show wzięła udział jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Szulawiak. Kobieta wyznała przed kamerami, że aby utrzymać rodzinę, pracowała w klubie go-go, co dziesięć lat temu wywołało spore kontrowersje. Marta Turska odpadła w 8. odcinku show. Później można było ją oglądać w programie "Seks - kup teraz", który prowadziła na antenie TLC. Kobieta próbowała też zrobić karierę w polityce - w 2011 roku startowała do parlamentu z listy SLD, a po czasie kandydowała w wyborach samorządowych w Warszawie. Obecnie Marta Turska spełnia się jako mama czwórki dzieci. Jest też radną Wawra i przewodniczy Komisji Kultury i Sportu.

Uczestniczka "Top Model" aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 9 tys. osób. Kobieta opowiada m.in. o świadomym rodzicielstwie. Jeden z jej ostatnich filmików wywołał w sieci sporo poruszenia.

Marta Turska straciła synka tuż po porodzie. Przekazała jego ciało na cele medyczne

Marta Turska w jednym ze swoich ostatnich materiałów wyznała, że jej syn, Julek, urodził się w szóstym miesiącu ciąży. Niestety, chłopiec zmarł tuż po porodzie. Kobieta zdecydowała, że przekaże jego ciało na cele naukowe. Dopiero po dziesięciu latach znalazła w sobie siłę, aby pożegnać się z synkiem i urządzić mu symboliczny pogrzeb.

- Jestem mamą piątki. Czwórka moich dzieci żyje sobie na ziemi i celebruje życie. Drugi mój syn podczas zbyt wczesnego porodu urodził się i zmarł. To było dziesięć lat temu. Odcięłam się od tej traumy, bardzo głęboko zakopałam ten ból, było mi bardzo trudno z tą świadomością, że na początku 6. miesiąca urodziłam synka. Stanęłam w szpitalu przed wyborem, czy zabrać to ciałko i je pochować, zrobić pogrzeb, czy zostawić w szpitalu. Nie byłam gotowa na to, żeby zrobić ceremonię pogrzebową, nie byłam gotowa w ogóle na pożegnanie, dlatego zostawiłam ciałko w szpitalu do badań, żeby studenci mogli doświadczać i uczyć się na tym małym cudownym ciałku. Dopiero po dziesięciu latach poczułam gotowość do pożegnania i gotowość, żeby mówić o tym. Po dziesięciu latach od śmierci drugiego synka zrobiłam mu ceremonialny pogrzeb nad jeziorem, zrobiłam kwiecista mandalę i pożegnałam się z tą cudowną duszą, która przyszła tu na chwilę, pokazać się i odeszła - wyznała.

Kultura i rozrywka

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pod postem posypały się słowa wsparcia dla Marty Turskiej.

  • Utulam mocno, jesteś mega dzielna i odważna,
  • Brawo kochana. Najdzielniejsza i najtwardsza. Wspaniała mama,
  • Kochana, mądra i piękna duszo, przytulam mocno. Współczuję straty, podziwiam za siłę,
  • _Mam ciarki na całym ciele. Jesteś bardzo odważn_a,
  • Mamy podobną historię. Ściskam mocno. Wtedy taki wybór był najbardziej odpowiedni - możemy przeczytać w komentarzach.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Ida Nowakowska ma nowy wygląd i... pracę! Jest teraz gwiazdą węgierskiej telewizji!

Ida Nowakowska ma nowy wygląd i... pracę! Jest teraz gwiazdą węgierskiej telewizji!

Marta Nawrocka też jest fanką tatuaży. Jak wypada na tle wytatuowanego męża?

Marta Nawrocka też jest fanką tatuaży. Jak wypada na tle wytatuowanego męża?

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn