Urodzeni do latania

The Man Who Wanted to Be a Condor, Francja 2006

Bohaterem filmu jest mający francuskie korzenie Włoch Angelo d'Arrigo, wybitny lotnik. Jako pierwszy wzniósł się na paralotni na wysokość 9 tysięcy metrów i przeleciał ponad szczytem Mount Everestu.

Czas trwania:60 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Urodzeni do latania w telewizji

Opis programu

Wiele lat temu młodzieniec imieniem Ikar wzniósł się w przestworza. Do rąk miał przytwierdzone skrzydła, na wzór ptasi pokryte piórami. Widząc świat z góry, chłopiec zachłysnął się tą wolnością. Zapomniał o radach mądrego ojca, Dedala, i znalazł się zbyt blisko słońca. Promienie słoneczne stopiły wosk, którym pióra były przytwierdzone do skrzydeł, i nieszczęsny Ikar zginął, spadając do morza. Choć opowieść o Dedalu i Ikarze to jedynie mit, latanie wciąż fascynuje wielu ludzi. Nadal niektórzy dostrzegają romantyzm unoszenia się w powietrzu i poszukują płynącej z lotu wolności. Jednym z takich ludzi był Angelo d`Arrigo. Ten Włoch o francuskich korzeniach to nie byle jaki lotnik. Pobił wiele światowych rekordów. Był pierwszym człowiekiem, który wzniósł się na paralotni na wysokość 9 tysięcy metrów i przeleciał ponad szczytem najwyższej góry świata - Mount Everest. W poszukiwaniu doskonałości w swoim umiłowanym zajęciu Angelo od 2001 roku latał wraz z ptakami drapieżnymi. Obserwował je, starał się od nich uczyć. Podróżując z Syberii do Iranu w szyku z żurawiami pokonał 5 i pół tysiąca kilometrów! W towarzystwie orłów przeleciał też nad Saharą i Morzem Śródziemnym. Kolejnym wyzwaniem dla Angelo były kondory. Te ptaki uchodzą za jedne z najwytrawniejszych szybowników w świecie zwierząt. Po mistrzowsku wykorzystują prądy termiczne tunele ciepłego powietrza. Angelo wspólnie z inżynierami opracował nowy, eksperymentalny model lotni, wzorowanej na skrzydłach kondorów. Nawiązał też współpracę z austriackim ośrodkiem hodowli ptaków drapieżnych. Był obecny, gdy z jaja wykluwał się młody samiec kondora, Inka. Nie pełnił jedynie roli widza, przygotował specjalną pacynkę przypominającą głowę i szyję dorosłej samicy. Dzięki takim zabiegom pisklę - sierota traktował Angelo jak swoją matkę i przyzwyczaił się do jego obecności. Później nadszedł czas na ćwiczenia: Inka musiał nauczyć się używać swych skrzydeł. Potem mężczyzna wraz ze swoim podopiecznym oraz jego siostrą, kondorzycą Mayą, wznieśli się w powietrze.