Vinyan

Francja/Belgia/W. Bryt. 2008

Podczas tsunami Jeanne i Paul Bellmerowie tracą dziecko. Ciała nie udaje się odnaleźć. Gdy na filmie z Birmy Jeanne dostrzega chłopca podobnego do syna, postanawia wyruszyć na wyprawę w głąb dżungli.

Reżyseria:Fabrice du Welz

Czas trwania:100 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Thriller

Vinyan w telewizji

  • Emmanuelle Béart

    jako Jeanne Bellmer

  • Rufus Sewell

    jako Paul Bellmer

  • Petch Osathanugrah

    jako Thaksin Gao

  • Julie Dreyfus

    jako Kim

  • Amporn Pankratok

    jako Sonchai

  • Josse de Pauw

    jako Matthias

  • Fabrice du Welz

    Scenariusz

  • David Greig

    Scenariusz

  • Fabrice du Welz

    Reżyseria

Opis programu

Jeanne i Paul Bellmerowie (Emmanuelle Béart i Rufus Sewell) podczas tsunami w Tajlandii tracą jedynego syna. Mimo półrocznych poszukiwań ciała chłopca nie udaje się odnaleźć. Zrozpaczona kobieta nie wierzy w jego śmierć. Przeczucie, że ciągle żyje, zmienia się w obsesyjną pewność, gdy na amatorskim filmie z birmańskiej wioski dostrzega sylwetkę chłopca łudząco podobnego do syna. Przekonana, że został uprowadzony, bez chwili wahania postanawia wyruszyć w najbardziej niedostępne rejony opanowanego przez wojskową juntę kraju. Z początku sceptycznie podchodzący do pomysłu żony Paul w końcu daje się namówić na wyprawę w głąb dżungli. Małżeństwo kierowane przez pazernych przewodników nielegalnie przekracza granicę odciętego od reszty świata państwa. Trafia do miejsca, gdzie rzeczywistość, obsesje i senne koszmary stapiają się w jedność. Belgijski reżyser Fabrice Du Welz zwrócił uwagę fanów ambitnego kina grozy w 2004 roku debiutancką "Kalwarią". Zrealizowany bez wsparcia dużych wytwórni obraz był odświeżającą hybrydą krwawych horrorów, czarnej jak smoła komedii i filmu psychologicznego. O filmie mówiono, że jest godnym następcą "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną", który czerpie garściami z tradycji gatunku i jednocześnie poza nią wykracza. Kolejny obraz Du Welza miał dać odpowiedź na pytanie, czy "Kalwaria" to jedynie jednorazowy powiew świeżości, czy narodziny nowego talentu. "Vinyan", zakwalifikowany do oficjalnej selekcji festiwalu w Wenecji, zaskoczył tych, którzy spodziewali się po reżyserze kontynuacji kierunku obranego w debiucie. Reżyser, któremu po raz kolejny udało się stworzyć dzieło niełatwe do gatunkowego zaszufladkowania mówił, ze jego film "nie jest do końca horrorem. To mój kolejny filmowy eksperyment. Coś pomiędzy historią o duchach a psychologicznym thrillerem. (... ) W hollywoodzkich produkcjach o duchach pojawiają się one w naszym świecie. W "Vinyan" dzieje się odwrotnie - to żyjący wkraczają do świata duchów" - wyjaśniał.