Wielka gra

Dlaczego ludzie na całym świecie - bez względu na wiek, rasę i tradycje - tak bardzo pasjonują się biegami, skokami czy kopaniem piłki? Dlaczego sport budzi w nas takie emocje? Zapewne odpowiada na podstawowe potrzeby człowieka. Chcemy się sprawdzić, zdobyć akceptację i bronić wspólnych wartości. Sport jest fenomenem przeżywanym z równą intensywnością na całym świecie, ponieważ opiera się na uniwersalnych prostych zasadach. Stwarza możliwość rozładowania pierwotnej potrzeby dominacji nad rywalem, kiedy pobiegniemy szybciej albo skoczymy dalej lub wyżej niż on. Bywa też wyzwaniem rzuconym przez człowieka prawom fizyki. Wyrzeźbione i zahartowane w ciągu tysięcy godzin treningu ciało w połączeniu z siłą woli zawodnika może przezwyciężyć prawo ciążenia, pokonać wszelkie bariery i osiągnąć nieznany stan. Boiska, stadiony, pływalnie to miejsca, na których potwierdzamy swoją przynależność do społeczności, znajdujemy rozrywkę oraz testujemy i poszerzamy możliwości ludzkiego organizmu. Największym stadionem sportowym jest oczywiście przyroda, a największymi przeciwnikami - często nie do pokonania - skały, woda i przestrzeń, podlegające potężnym siłom natury. Autorzy filmu pokazują różne oblicza sportu. Kameralne plemienne rytuały przeplatają z wielkimi widowiskami; egzotyczne sporty z dyscyplinami, które elektryzują telewizyjną publiczność na całym świecie; trasy biegowe na pustynnych wyżynach Etiopii z wypełnionymi po brzegi stadionami. Wspólnym mianownikiem jest ludzka potrzeba aktywności i rywalizacji opartej na równych szansach bez względu na różnice klasowe, kulturowe i rasowe, bo w sporcie, jak w żadnej innej dziedzinie życia, po każdej porażce otrzymuje się kolejną szansę. Możesz przegrywać raz za razem, ale gdy wychodzisz na boisko, masz szansę odrodzić się jako zwycięzca i bohater. Przewodnikami tej zrealizowanej z rozmachem filmowej ekspedycji do świata sportu są gwiazdy piłki nożnej (Zinedine Zidane i Eric Cantona), lekkiej atletyki (tyczkarz Siergiej Bubka), tenisa i rugby, a także sportowcy, o których pewnie nigdy nie usłyszymy.