Spis treści
Stanisława Ryster nie żyje
Wieści o odejściu w wieku 82 lat Stanisławy Ryster, ikony i legendy Telewizji Polskiej, nadeszły niedługo po Wielkanocy. Jako jeden z pierwszych przekazał je jeden z wielokrotnych zwycięzców teleturnieju Mariusz Machnikowski, który, jak podawał Onet, informację otrzymał telefonicznie od Ryszarda Pieniążkiewicza, także wielokrotnego zwycięzcy teleturnieju prowadzonego przez Stanisławę Ryster.
Kim była Stanisława Ryster
Stanisława Ryster była bezdyskusyjnie ikoną i legendą za życia. Przez długie dekady uchodziła za jedną z większych i bardziej rozpoznawalnych gwiazd Telewizji Polskiej. Pracę w TVP pracę rozpoczęła w latach 60. XX wieku. Przyjęło się uważać, że najpierw zajmowała się programami i teleturniejami młodzieżowymi.
Nieznane fakty z życia Stanisławy Ryster
Ona sama opowiedziała nieco więcej w programie „Bezludna wyspa”, cyklicznym talk-show emitowanym w TVP2 od 1992 r. do 24 września 2006. Prowadziła go Nina Terentiew. Jak się dowiadujemy, była o włos by zostać... pogodynką! - Byłam po studiach świeżo. Nie można było wtedy pójść, tak jak ja marzyłam, do adwokatury, bo ja prawo skończyłam. Nie podjęłam jeszcze wtedy żadnej pracy. Przez przypadek któregoś dnia spotkałam znajomego profesora, który był dyrektorem instytutu meteorologicznego. Powiedział mi: wiesz ty co, telewizja się do mnie zgłosiła. Chcą przełamać monopol Wicherka - przytacza jej słowa m.in. serwis Plotek z wywiadu z Niną Terentiew. - On wtedy prezentował pogodę. „Zwrócili się do mnie, żebym z instytutu wydelegował młodzież, która się zna na tym i żeby spróbowali. Idź ty też” - wspominała. Jej występ miał ponoć zachwycić reżyserkę.
Jak mi potem koledzy opowiadali, to wszyscy na górze, którzy oglądali to nasze przesłuchanie, umierali z radości, jak ja dziwnie mówię o tej pogodzie. No bo mówiłam, że tu jest ładnie, tu jest brzydko, tu jest ciepło, bo nie znałam przecież żadnych fachowych terminów - wspominała.
Szansę na karierę z kolei zawdzięcza znanemu aktorowi. Był nim Adam Hanuszkiewicz, który słuchając jej, zwrócił uwagę na brzmienie jej głosu i zasugerował, że Ryster mogłaby przełamać monopol.
Wtedy zaproponowano mi, żebym czytała popołudniowe wiadomości. To było rewolucyjne. Wtedy mówiono, że kobieta rozprasza swoim widokiem, a nie skupia uwagi na tym, co mówi. Uważam się za osobę, która przełamała ten monopol. Mój pierwszy program to były wiadomości popołudniowe. Oczywiście trema była - wyznała.
Dopiero po tym epizodzie Ryster zajęła się teleturniejami. Niedługo później zaczęła pracę z programem „Wielka Gra”, który prowadziła w latach 1975-2006. To za jego sprawą jej popularność wzrosła i utrzymała się do końca jej życia. Gdy zdjęto go z anteny, nie kryła swojego rozczarowania i zapowiedziała, że więcej jej stopa w telewizji nie postanie.
Słabości Stanisławy Ryster
Ryster była człowiekiem i jak każdy z nas, miała swoje słabości. W jej przypadku były to... zakupy i klipsy, będące jej znakiem rozpoznawczym. - Dla mnie cała przyjemność to jak chodzę po sklepach i sama wybieram. To jest cudowne. To jest wtedy tak zwany dzień dobroci dla zwierząt - wspominała w rozmowie z Niną Terentiew. - Nie mam zajęć, idę do sklepu, kupuję sobie siedemdziesiątą piątą parę klipsów, które uwielbiam... Kupuję różne rzeczy i to jest szalona przyjemność - mówiła.
Gdyby nie ona, telewizja mogła wyglądać zupełnie inaczej! Po...
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl
