"Wielka ucieczka" - w niedzielę, 19 czerwca, o godzinie 22:40 na TV 4
Wiktoria i Mateusz Gąsiewscy uciekali ze starego Zakładu Karnego w Kaliszu, a za nimi – furgonetką wyposażoną w sprzęt tropiący – podążała trójka prowadzących show: Konrad, Łukasz i Kuba. Zbiegowie mieli przygotowany wcześniej plan ucieczki, jednak w dynamicznie zmieniającej się sytuacji ciągle musieli go modyfikować i w rezultacie podróżowali w przeciwnym kierunku niż z początku zakładali.
Uciekali pociągiem, autostopem, a nawet na własnych nogach, co wymagało doskonałej sportowej formy, jaką pochwalić się może znane rodzeństwo. Na szczęście mogli też liczyć na pomoc kierowców, a zwłaszcza pań za kółkiem niepotrafiących odmówić podwózki przystojnemu Mateuszowi, który zatrzymał dwa razy więcej aut niż jego siostra, czym sam był zaskoczony:
Myślałem, że będzie troszeczkę trudniej, natomiast już po którejś przesiadce stwierdziliśmy, że jest fajnie… - powiedział po programie.
Jak radzili sobie Wiktoria i Mateusz Gąsiewscy w roli ściganych zbiegów oraz kto na koniec, jako strona przegrana, musiał robić pompki, o które rodzeństwo i prowadzący założyli się na początku programu? Odpowiedź już w niedzielę 19 czerwca o godz. 22.40 oraz w środę 22 czerwca o godz. 21 w siódmym odcinku „Wielkiej ucieczki” w Czwórce.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
