Na castingach do 9. edycji programu "You Can Dance - Po prostu tańcz!" uczestnicy walczyli o wyjazd na prestiżowe warsztaty na Malcie. Najlepsza 36-ka tancerzy wyłoniona na castingach, ma już za sobą 11 dni intensywnych treningów, podczas których wybrano najlepszych. finałowa czternastka już w kwietniu zaprezentuje swoje taneczne umiejętności w odcinkach na żywo. Jak Maciej "Gleba" Florek ocenia poziom tegorocznych warsztatów "You can dance"?
Bardzo dobrze. Efekt jest znakomity. Cała 36 tancerzy, która poleciała z nami na Maltę, dała z siebie wszystko, dostali mocno w kość zarówno mentalnie, jak i fizycznie. Myślę, że zapamiętają te warsztaty na całe życie. Zdarzało się, że Michał i Agustin mówili mi, że już wystarczy, żebym przestał ich tak motywować, by nikomu nie stała się żadna krzywda, a ja jak zwykle swoje... - ujawnił Florek.
Warsztaty na Malcie były dla tancerzy najważniejszym sprawdzianem tanecznych umiejętności. Jednym z zadań było zatańczenie piekielnie trudnych choreografii, przygotowanych przez nowych jurorów: Glebę i Idę.
Uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy street i scena, a planem naszych działań była m.in. ogromna stocznia i kilkutonowe konstrukcje, które przestawialiśmy ogromnym dźwigiem. Choreografia naszpikowana była partnerowaniami, a tancerze musieli szybko porzucić chęć zaprezentowania się w solówce, na rzecz współpracy z grupą. - zdradził w rozmowie z Telemagazyn.pl Maciej Florek.
CZYTAJ TAKŻE:
