Za zdrowie Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej modlił się sam papież. Ten wypadek ciągnie się za nią od lat

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
W latach 70. i 80. Teresa Budzisz-Krzyżanowska należała do grona najpopularniejszych polskich aktorek. Na uznanie zasługują szczególnie jej kreacje teatralne. Wypadek, w którym uczestniczyła na początku lat 90. na stałe odmienił jej życie. O jej powrót do zdrowia walczyli nie tylko jej bliscy, ale i znane osoby. Modlił się za nią nawet sam papież Franciszek.

Teresa Budzisz- Krzyżanowska: kariera

Jej nazwisko przewija się wśród najwybitniejszych polskich aktorek. Urodzona 17 września 1942 w Tczewie absolwentka Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie zadebiutowała w 1965 roku rolą w widowisku muzycznym "Niech no tylko zakwitną jabłonie" Agnieszki Osieckiej. Teresa Budzisz- Krzyżanowska była związana z kilkoma teatrami w Krakowie i w Warszawie.

Wiele jej ról zapisało się na kartach polskiego teatru. Do najwybitniejszych kreacji Teresy Budzisz- Krzyżanowskiej należy rola Elżbiety I w spektaklu „Elżbieta, królowa Anglii”. Aktorka grała w wielkich spektaklach Andrzeja Wajdy, m.in. „Nocy listopadowej”, „Z Biegiem lat, z biegiem dni”, a później w „Hamlecie IV”.

Teresa Budzisz- Krzyżanowska pracowała z innymi wybitnymi reżyserami: Krzysztofem Kieślowskim, Kazimierzem Kutzem, Mariuszem Trelińskim czy Januszem Morgensternem. Jej wybitne role można wymieniać w nieskończoność.

Teatr to jednak nie wszystko. Budzisz- Krzyżanowska to także wybitna aktorka filmowa. Swój debiut na ekranie zaliczyła w 1968 tytułową rolą w "Eugenii Grandet Honoré de Balzaca" w reż. Bogdana Hussakowskiego. W 1971 otrzymała pierwszą rolę filmową w obrazie "Gonitwa" w reż. Zygmunta Hübnera.

Aktorka jest laureatką wielu nagród i odznaczeń. Jest m.in. dwukrotną laureatką Nagrody im. Aleksandra Zelwerowicza – przyznawanej przez redakcję miesięcznika „Teatr”, którą otrzymała za sezon 1985/1986, za rolę Jenny w Operze za trzy grosze Bertolta Brechta w Teatrze Studio w Warszawie oraz za sezon 2006/2007, za rolę Jokasty w Królu Edypie Sofoklesa, graną gościnnie w Teatrze Ateneum im. Stefana Jaracza w Warszawie.

W 1991 roku na 17. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymała wyróżnienie dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej za podwójną rolę matki i córki w filmie Odjazd. Dwa lata wcześniej na tym samym festiwalu była nominowana do nagrody za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą w filmie Lawa.

Budzisz- Krzyżanowska: życie prywatne

Aktorkę wychowywała tylko mama, gdyż jej ojciec umarła zanim przyszła na świat. Teresa Budzisz- Krzyżanowska wspominała w wywiadach, że to mama czytała w domu "Pana Tadeusza", a przy tym pięknie śpiewała. To zapewne po niej aktorka odziedziczyła wspaniały głos, który niejednokrotnie prezentowała w teatrze.

Kiedy zdawała do szkoły teatralnej w Krakowie, otrzymała odpowiedź, że nie zdała. Rozżalona wróciła do domu, jednak okazało się, że doszło do pomyłki. Młoda Teresa otrzymała zaproszenie, by zgłosiła się do II etapu.

To na studiach poznała swojego męża- Jana Krzyżanowskiego, który należał do najprzystojniejszych chłopców na uczelni. Na trzecim roku studiów para wzięła ślub. Tuż przed obroną dyplomu okazało się, że młoda kobieta jest w ciąży.

Małżeństwo doczekało się dwóch córek. Swego czasu wraz ze swoim mężem grała w jednym teatrze.

Pamiętam wieczór, kiedy musieliśmy zabrać małą Anię do teatru, bo mój mąż Janek też grał w tym spektaklu. Był narzeczonym Panny Rosity, który opuszcza ją w pierwszym akcie, a ona przez dwa kolejne cierpi i czeka na niego bez skutku. Po przedstawieniu wracaliśmy do domu i Ania oświadczyła z płaczem, że nigdy więcej nie pójdzie do teatru, bo to wszystko nieprawda, „bo przecież tatuś nigdy wżyciu by tak nie postąpił...

- mówiła.

Niestety, małżeństwo nie przetrwało.

Wypadek, który odmienił wszystko

Na początku lat 90. życie Teresy Budzisz- Krzyżanowskiej się odmieniło. Aktorka uczestniczyła w tragicznym wypadku samochodowym, z którego ledwo uszła z życiem.

Jeździłam na wózku, lekarze próbowali jakoś mnie poskładać i uruchomić. Nie wiedziałam, co dalej ze mną będzie, więc ich zachowanie było przede wszystkim budujące. Bardzo chciałam sprostać ich oczekiwaniom i pokładanym we mnie nadziejom, chociaż wiedziałam, że nie będzie łatwo. I nie było

- mówiła w jednym z wywiadów.

Choć aktorka miała kryzysy i myśli, że już nigdy nie wróci na scenę, mocno wspierali ją bliscy. Dzięki rehabilitacji i determinacji, udało się jej wrócić na scenę, choć skutki wypadku odczuwa do dzisiaj. Anna Dymna i jej fundacja zorganizowali w 2019 roku koncert charytatywny, z którego dochód poszedł na leczenie i rehabilitację Budzisz-Krzyżanowskiej. Wśród licytowanych przedmiotów była m.in. miniaturowa płaskorzeźba z miasta Grosseto, ofiarowana przez papieża Franciszka. Głowa Kościoła modliła się za jej zdrowie.

Teresa Budzisz- Krzyżanowska dzisiaj

We wrześniu aktorka będzie świętowała swoje 80. urodziny. Jeszcze cztery lata temu można było ją zobaczyć na deskach teatru. Grała jeżdżąc na wózku. Aktorka jest mamą i babcią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Za zdrowie Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej modlił się sam papież. Ten wypadek ciągnie się za nią od lat - Portal i.pl

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn