"Zawsze próżność artysty i jego ego są ogromne"

Muzyk opowiedział w "Vivie" o życiu prawdziwego rockmana.

• Być może byłbym łasy na popularność i pieniądze, gdybym tego nie miał. A tak? Zawsze próżność artysty i jego ego są ogromne, ale tu chodzi o coś innego. Jak patrzę na kobiety, to myślę, że założyłbym sobie harem. Gdy na alkohol, myślę: O, tego jeszcze nie próbowałem. Z piosenkami jest podobnie. Mam apetyt na życie, poznawanie nowych ludzi i tworzenie nowych dźwięków- powiedział.

Markowski opowiedział także o tym, jak zmieniła się motywacja muzyków na przestrzeni ostatnich lat. Teraz wszystkim rządzi pieniądz.

• Widzę jednak, że relacje między ludźmi są przez pieniądze zakłócone. Pieniądze zrobiły więcej zła niż narkotyki, alkohol, władza, choroby. Sprowadziły wszystko do konkurencji, która ma się nijak do poczucia wolności. Jak myśmy, mając lat 16, brali do ręki gitary,  to chcieliśmy, żeby ktoś nas tylko posłuchał. Jeśli chciał nam jeszcze dać za to trzy złote, to byliśmy bardzo szczęśliwi. Dziś młodzi ludzie zakładają zespoły, żeby robić karierę- podsumował.

Grzegorz ubolewał trochę nad tym, że kiedyś muzyka była czymś innym. Była spełnieniem marzeń, a nie sposobem na szybkie zarobienie dużych pieniędzy. Markowski, pomimo zmieniających się trendów, nadal pozostaje tym samym, skromnym i w całości poświęconym muzyce człowiekiem.

Czytaj także:
Markowski dla fana zostawił żonę!