Spis treści
Kim jest Zdzisław Obst?
Zdzisław Obst, czyli popularny „Dzinio”, został Królem Turnusu „Sanatorium miłości 7”. Pochodzi z Poznania, ale większość życia spędził w Gryfinie, gdzie obecnie mieszka. Jest emerytowanym kierownikiem produkcji w sklepie meblowym. Przez wiele lat zawodowo uprawiał tenis stołowy, a dziś gra już tylko hobbystycznie. To człowiek pełen energii – nie potrafi długo usiedzieć w miejscu. Pasjonuje się wędkarstwem i zbieraniem grzybów, chętnie spędza czas na długich spacerach. Lubi gotować, choć nie każda potrawa trafia w jego gust – zdecydowanie nie przepada za tradycyjnie „męskimi” daniami, jak flaki czy golonka.
Od ponad dwóch lat Zdzisław jest wdowcem, nie ma dzieci. Ze swoją żoną przeżył ponad cztery dekady – była jego pierwszą i jedyną miłością. Od momentu jej nagłej śmierci, która nastąpiła zaledwie kilka minut po zwykłej rozmowie, zmaga się z poczuciem samotności, mimo że otaczają go znajomi. To trudne doświadczenie uświadomiło mu, jak ważne jest, by doceniać każdą chwilę i nie odkładać życia na później.
W „Sanatorium miłości” nie znalazł miłości
„Dzinio” brylował w „Sanatorium miłości”, ale finałowego uczucia tam nie odnalazł. W oko najbardziej wpadła mu Anna, ale kobieta nie zdecydowała się na bliższą relację z seniorem, tłumacząc mu, że nie jest w stanie zapewnić mu uczucia, na jakie zasłużył.
„Dzinio” już nie jest do wzięcia!
Jednak szczęście uśmiechnęło się do Zdzisława po zakończeniu programu, gdy wybrał się... do sanatorium w Ciechocinku. Udział w programie telewizyjnym sprawił, że mężczyzna miał więcej odwagi niż dawniej i postanowił zagadać do kobiety, która najbardziej mu się podoba. Co prawda ta wówczas tańczyła z innym, ale na drugi dzień powiedział jej, że tamten mężczyzna nie sięga jej do pięt! I zadziałało!
W dzień rehabilitacje, a wieczorami dancingi. Poszedłem na jeden, drugi… I wtedy zwróciłem uwagę na pewną kobietę. Zresztą, zauważyłem ją już pierwszego dnia – w hallu. W każdym razie na potańcówce siedziała z koleżanką i dwoma mężczyznami. Kolejnego dnia – z jednym z tych panów. Byłem święcie przekonany, że to jest małżeństwo. I po tych baletach spotkałem ją w hallu sanatorium. Nie znając kobiety, nie znając imienia – nie wiem jak to się stało, że się odważyłem – podszedłem do niej i powiedziałem: „Słuchaj, ten facet ci nie sięga do pięt”. I poszedłem dalej. Nie wiem, dlaczego to powiedziałem – do dzisiaj zadaję sobie to pytanie. Na drugi dzień sytuacja się odmieniła. Ona podeszła do mnie i powiedziała, że dużo myślała o tym, co jej powiedziałem dzień wcześniej. Wytłumaczyła mi, że ten mężczyzna jest tylko jej kolegą z sanatorium. Od tego czasu byliśmy codziennie razem. Codziennie chodziliśmy na dancingi - wyznał Zdzisław w rozmowie z TVP.
Wiesia, bo tak ma na imię ukochana „Dzinia”, postanowiła zaryzykować i obecnie zakochani są dwa miesiące razem. Nie odstępują siebie na krok! Teraz razem ze swoim ukochanym pojawiła się w programie „Pytanie na śniadanie”, gdzie cała Polska mogła zobaczyć, jak wygląda kobieta, która skradła serce 71-letniego Króla Turnusu!
Zobaczcie, jak prezentuje się „Dzinio” i jego ukochana!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl
