Daniel Martyniuk znowu ma kłopoty?
Syn Zenka Martyniuka nie ma dobrego czasu. Jakiś czas temu stanął przed sądem pod zarzutem posiadania narkotyków. Daniel Martyniuk przyznał się i otrzymał karę 5 miesięcy ograniczenia wolności, prace społeczne oraz obowiązek powstrzymania się od zażywania substancji odurzających. To jednak nie koniec.
Okazuje się, że ruszył ruszył kolejny proces z Martyniukiem w roli głównej. Tym razem chodzi o kierowanie samochodem bez prawa jazdy, którego syn króla disco polo został pozbawiony w 2018 roku. W kwietniu 2020 roku został ponownie zatrzymany, ale wtedy porozumiał się z prokuraturą i zobowiązał się do poddania karze w postaci 30 godzin prac społecznych oraz trzyletniego zakazu prowadzenia pojazdów. Sąd uznał jednak, że takie konsekwencje są zbyt łagodne i sprawa została wznowiona.
Ze względu na wszystkie sprawy, w które uwikłany jest Daniel Martyniuk, mężczyzna nie jest w dobrej formie. Niedawno opublikował w mediach społecznościowych wideo, na którym płakał i kierował bardzo ostre słowa pod czyimś adresem. "Tak traktujesz ludzi? Za kogo ty się uważasz, chłopie? Patrzcie, jak on traktuje innych ludzi. Wysyła swoich ludzi, bo np. nie lubi syna Zenka Martyniuka, którego trzeba zagazować, bo on jemu nie odpowiada" - mówił. Prawdopodobnie chodzi o właściciela sklepu, w którym Martyniuk był klientem.
