
Jerzy Połomski był muzykiem, u boku którego występowała niejedna znana dziś gwiazda.

Jedną z nich jest Maryla Rodowicz, która u jego boku debiutowała.

- Mam wiele wspomnień związanych z Jerzym Połomskim. Kiedy wygrałam festiwal piosenkarzy studenckich w Krakowie w 1967 r., zaangażowała mnie Bałtycka Agencja Koncertowa. Śpiewałam z gitarą dwie piosenki Boba Dylana w recitalu Jerzego. Dwie, bo tylko tyle umiałam - wspominała;nf gwiazda.

- Była to letnia trasa na wybrzeżu, od Krynicy Morskiej, przez Władysławowo, po Hel. Byliśmy zakwaterowani w sopockim Hotelu Grand. Mnie, jako debiutantce, przypadł pokój na poddaszu, gdzie nawet winda nie docierała. Było upalne lato, więc temperatura w pokoju była niemiłosierna. Wieczorami, po koncertach lądowaliśmy w hotelowym nocnym klubie na tańcach. Tak że mogę powiedzieć, że debiutowałam koncertowo u boku wielkiej gwiazdy estrady, u boku Jerzego Połomskiego - wspominała w rozmowie ;nf z serwisem „Fakt” gwiazda.