Paweł Burczyk kręci film o autyzmie
Aktor Paweł Burczyk ("13 posterunek", "Zróbmy sobie wnuka", "Plebania") i jego żona Olimpia mają dwójkę dzieci - Wiktorię i Maksymiliana. Wiktoria ma autyzm, który został zdiagnozowany, po 6. roku życia. - Teraz możemy porozmawiać, natomiast Wiktoria nie mówiła, nie słyszała, ledwo się poruszała i prognozy były straszne. Do dzisiaj ludzie mówią: "twoje dziecko ma autyzm, trzeba było nie podrzucać w dzieciństwie, bo się coś w mózgu poszorowało" albo mówią, że to minie – powiedział Paweł Burczyk w "Dzień Dobry TVN".
Burczykowie postanowili nakręcić film fabularny, za pomocą którego chcą uświadomić ludzi, czym jest autyzm. - Chcemy odczarować ten świat, tak jak w "Nieobecnych", gdzie został poruszony temat zespołu Aspergera. W którymś z odcinków policjant pyta, co to jest zespół Aspergera, a drugi – to ty nie wiesz? Jestem przekonany, że w tym momencie ludzie zatrzymują Playera i sprawdzają – co to jest ten Asperger. Tak samo chcemy zrobić z autyzmem – zaznaczył Paweł Burczyk. Tytuł filmu tu "Zobaczyć Lili - autystyczna, autentyczna historia".
- My przekonujemy ludzi, że warto marzyć i wierzyć w dziecko. Tylko to po prostu wymaga bardzo dużo pracy, cierpliwości i zaangażowania. Nie wolno myśleć, że to już koniec i moje dziecko będzie całe życie siedzieć na kanapie i patrzeć w ścianę - podkreśliła natomiast Olimpia Poniźnik-Burczyk. Na koniec Paweł Burczyk zażartował, że chciałby zobaczyć w filmie kogoś, kto jest blisko z autyzmem. - Dzwonimy do Roberta De Niro. Chcemy, żeby zagrał dziadka. Sam ma autystyczną wnuczkę - stwierdził.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
