Agnieszka Włodarczyk początek ciąży spędziła w Indonezji, ale teraz już wróciła do Polski. Okazuje się jednak, że nie najlepiej znosi ten czas w kraju! Zamieściła w sieci długi wpis, w którym żali się na los ciężarnych w Polsce.
Aktorka przyznała, że w ojczyźnie ciężarne traktuje się zupełnie inaczej niż w Indonezji - tu czuje, że niczego jej nie wolno! Zaczęła też martwić się już, jak będzie wyglądał jej poród.
Wystarczył mi miesiąc w Polsce i nagle się okazuje, że w zasadzie niczego mi nie wolno. Że sushi czy tatara nie wolno to wiem. Ale ostatnio usłyszałam o jajkach! Masaży nie wolno, mimo że nogi puchną, kropli do nosa nie wolno, mimo że nie można swobodnie oddychać, na wszystko trzeba uważać i wszystkiego się bać. Zaczyna się myślówa, co będzie przy porodzie, czy dam radę, jaki szpital itd. – napisała na Instagramie.
Agnieszka Włodarczyk przyznała wprost, że kiedy była w Azji, jej sytuacja była zupełnie inna. - Nie było we mnie grama strachu o cokolwiek. - dodała.
Źródło: Agencja TVN/x-news
